Kraje G7 deklarują wsparcie dla regulacji kryptowalut

Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin powiedział, że „kraje rozwinięte wyrażają swoje silne poparcie dla potrzeby uregulowania walut cyfrowych”.

Obradujący wspólnie ministrowie finansów krajów G7 – Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, a także szefowie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i Rady Stabilności Finansowej – zebrali się dzisiaj, aby omówić tematy pandemii, finansów i kryptowalut. Przypomnijmy, że w oświadczeniu G7 opublikowanym 13 października br. stwierdzono, że cyfrowe usługi płatnicze „powinny być odpowiednio nadzorowane i uregulowane, aby sprostać wyzwaniom i ryzyku związanym ze stabilnością finansową”. Chociaż grupa G7 twierdzi, że ​​płatności cyfrowe – które definiuje jako alternatywy dla systemów płatności obsługujących waluty fiducjarne – mają „potencjał” ułatwiania dostępu do płatności szybszych i tańszych, to mogą one być niebezpieczne, jeśli ryzyka, jakie niesie za sobą ich używanie, nie są uwzględniane.

Przypomnijmy, że w lipcu 2019 r. Mnuchin dość jasno dał do zrozumienia, że ​kryptowaluty zostaną powiązana z „bardzo, bardzo silnymi” przepisami. Tymczasem opublikowany w ostatnich dniach raport ostrzega przed prywatnie tworzonymi walutami cyfrowymi, dopóki nie zajmą się nimi organy regulacyjne. Co najważniejsze, grupa G7 zauważyła, że ​​to sektor publiczny jest przyzwyczajony do kontrolowania podaży pieniądza w celu zapewnienia „bezpieczeństwa i wydajności systemów płatniczych, stabilności finansowej i osiągnięcia celów makroekonomicznych”.

Przedstawiciele grupy G7 uważają, że ​​każdy prywatny stablecoin, taki jak Tether lub Diem (dawniej Libra), powinien zacząć działać dopiero po jego właściwym sprawdzeniu. Innymi słowy, systemowe ryzyko, jakie stablecoiny stanowią dla tradycyjnych systemów finansowych, zostało ostatnio wysunięte w Stanach Zjednoczonych na pierwszy plan. Ma to związek z wprowadzeniem ustawy STABLE, której współautorem była skrajnie lewicowa kongresmenka Rashida Tlaib. Ustawa ma na celu zakazanie wydawania stablecoinów, które nie zostaną prześwietlone i zaakceptowane przez agencje federalne. Z kolei całkiem niedawno miliarder Ray Dalio komentował, że używanie bitcoina może stać się w przyszłości „zbyt niebezpieczne”, a to z powodu drakońskich przepisów rządowych.