Argo Blockchain kupuje działkę wydobywczą w Teksasie

Notowana na giełdzie firma wydobywcza Argo Blockchain sfinalizowała zakup nowej działki o powierzchni 320 akrów w zachodnim Teksasie w Stanach Zjednoczonych, którą planuje wykorzystać do budowy nowego obiektu wydobywczego kryptowaluty o mocy 200 NW.

Wiadomość o planowanym przejęciu pojawiła się po raz pierwszy w połowie lutego 2021 r., po podpisaniu przez Argo listu intencyjnego z DPN LLC z Nowego Jorku. Szczegóły transakcji wskazują, że przejęcie zostało zakończone po początkowej cenie 5 milionów dolarów, zaspokojone emisją około 3,5 miliona nowych akcji Argo dla akcjonariuszy DPN. Dalsza wypłata udziałów o wartości do 12,5 mln USD nastąpi po wykonaniu kamieni milowych związanych z projektem.

Argo Blockchain – górnik kryptowalut, który ma siedzibę w Londynie i jest notowany na Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych pod oznaczeniem ARB – do tej pory korzystał z taniej elektrowni wodnej w Quebecu w Kanadzie w celu wydobycia kryptowaluty. W połowie stycznia 2021 r. spółka pozyskała nowe środki w drodze oferty prywatnej z inwestorami instytucjonalnymi, aby zakupić nowy sprzęt i przyczynić się do sfinansowania jego ekspansji.

– Nowa lokalizacja w Teksasie zapewni firmie dostęp do sektora, który jest uznawany przez nas za najtańszą na świecie energię odnawialną, w miejscu, w którym zachęca się do innowacji w nowe technologie – powiedział dyrektor naczelny Argo Blockchain, Peter Wall. – Przejęcie daje Argo doskonałą okazję do bardzo znaczącej ekspansji naszych obecnych zdolności wydobywczych. Podkreśla również możliwości dla górników w USA w budowaniu swoich zdolności wydobywczych po jednych z najbardziej konkurencyjnych na świecie stawek za energię elektryczną – dodał.

Tania i zderegulowana produkcja energii w Teksasie jest jednym z kluczowych czynników przyczyniających się do rosnącej reputacji tego stanu, gdzie panuje przyjazna firmom blockchain jurysdykcja. W listopadzie 2020 r. utworzono tam stowarzyszenie branżowe o nazwie The Texas Blockchain Council w celu w celu promowania inicjatyw i ustawodawstwa przyjaznego dla technologii blockchain na szczeblu stanowym.

Argo, która koncentruje się na wydobywaniu bitcoinów (BTC) i Zcash (ZEC), planuje zbudować swój obiekt wydobywczy o mocy 200 MW w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Po przejęciu będzie miał dostęp do łącznie 800 MW energii elektrycznej.

Odzwierciedlając bycze nastroje na rynkach kryptowalut w 2021 r., Argo niedawno ujawnił również, że Peter Wall został pierwszym dyrektorem spółki notowanej na giełdzie, który odebrał całą swoją pensję w Bitcoinie.

McAfee odpowiada przed sądem za oszustwa kryptowalutowe

Propagator kryptowalut i pionier bezpieczeństwa w Internecie, John McAfee, stoi w obliczu szeregu różnych zarzutów karnych.

Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych oskarżył McAfee o „spiskowanie w celu popełnienia oszustwa w zakresie towarów i papierów wartościowych, spiskowanie w celu popełnienia oszustw związanych z papierami wartościowymi i reklamowanie oszustw, spisek dotyczący oszustwa elektronicznego i istotne oszustwo bankowe oraz przestępstwa spiskowe dotyczące prania pieniędzy wynikające z dwóch schematów związanych z oszukańczym promowaniem wśród inwestorów kryptowalut kwalifikujących się do prawo federalne jako towary lub papiery wartościowe”

Na liście przestępstw za swoją rolę w „McAfee Team” znajduje się również działający w branży aktywów cyfrowych Jimmy Watson Jr. 4 marca 2021 r. władze aresztowały Watsona w Teksasie. Tymczasem McAfee został już oskarżony przez amerykańskie organy zarządzające o uchylanie się od płacenia podatków i pierwsze oferty monet, czyli ICO, które rzekomo reklamował jako rekompensatę bez odpowiedniego poinformowania opinii publicznej.

Po ucieczce przed rządem USA w 2019 roku McAfee został aresztowany w Hiszpanii w październiku 2020 roku. Według oświadczenia Departamentu Sprawiedliwości McAfee pozostaje w więzieniu. „McAfee jest obecnie przetrzymywany w Hiszpanii na podstawie odrębnych zarzutów karnych wniesionych przez Wydział Podatkowy Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych” – poinformował Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych.Tak jak przypuszczano, McAfee i Watson wykorzystali szeroko stosowaną platformę mediów społecznościowych i entuzjazm wśród inwestorów na wschodzącym rynku kryptowalut, aby zarobić miliony na kłamstwach i oszustwach – powiedziała Audrey Strauss, adwokat z południowego dystryktu Nowego Jorku, dodając:

– Oskarżeni rzekomo używali konta McAfee na Twitterze do publikowania wiadomości do setek tysięcy jego obserwatorów na Twitterze, w których reklamowali różne kryptowaluty za pomocą fałszywych i wprowadzających w błąd oświadczeń, aby ukryć swoje prawdziwe, egoistyczne motywy. McAfee, Watson i inni członkowie zespołu kryptowalutowego McAfee mieli zgarnąć ponad 13 milionów dolarów od inwestorów, którzy byli ofiarami oszukańczych planów – dodała.

William Sweeney Jr., zastępca dyrektora Federalnego Biura Śledczego (FBI), odniósł się do niektórych działań McAfee i Watsona jako taktyki znanej pod nazwą „pompuj i wyrzucaj”. Wspomniał również o rzekomej płatnej promocji ICO, o której para nie poinformowała opinii publicznej.

W obwieszczeniu Departamentu Sprawiedliwości wyjaśniono również, że „W oddzielnych równoległych działaniach egzekucyjnych Komisja Papierów Wartościowych i Giełd Stanów Zjednoczonych (SEC) oraz Komisja ds. Handlu Kontraktami Terminowymi na Towar (CFTC) złożyły pozew cywilny przeciwko McAfee i Watsonowi.

IRS o wymogach raportowania dla kryptowalut

Amerykański Urząd Skarbowy wyjaśnił, że inwestorzy kryptowalut, którzy kupili aktywa cyfrowe wyłącznie za pomocą fiat i nie sprzedawali ich w 2020 r., nie muszą zgłaszać wspomnianych działań.

Amerykański Urząd Skarbowy (IRS) zaktualizował swoją sekcję FAQ na temat kryptowalut w celu wyjaśnienia inwestorom, którzy kupili aktywa kryptograficzne tylko za pomocą waluty fiducjarnej, że nie muszą oni zgłaszać swoich transakcji w pytaniu o „wirtualną walutę”.

Pierwsza strona formularza indywidualnego zeznania podatkowego dla obywateli USA lub Formularza 1040 zawiera pytanie, czy respondent otrzymał, sprzedał, wysłał, wymienił lub w inny sposób uzyskał „jakiekolwiek udziały finansowe w dowolnej wirtualnej walucie” w 2020 r. W związku z powyższym sformułowanie formularza sugeruje, że osoby, które nabyły aktywa kryptograficzne w jakikolwiek sposób, musiałyby odpowiedzieć twierdząco na to pytanie, niezależnie od tego, czy wirtualna waluta została zakupiona za dolary amerykańskie, szylingi kenijskie czy orzeszki ziemne.

Jednak pytanie piąte z zaktualizowanych informacji FAQ o kryptowalutach IRS dotyczy tego, czy osoba, która „kupiła wirtualną walutę za prawdziwą walutę i nie miała żadnych innych wirtualnych transakcji w ciągu roku”, musi zgłosić te działania w formularzu 1040. Odpowiedź brzmi teraz: „Jeśli jedynymi transakcjami obejmującymi wirtualną walutę w 2020 r. były zakupy wirtualnej waluty za rzeczywistą walutę, nie musisz odpowiadać twierdząco na pytanie z formularza 1040”.

Nowa sekcja FAQ sugeruje, że inwestorzy kryptowalut nie muszą zgłaszać wspomnianych transakcji, pod warunkiem, że kupowali kryptowalutę wyłącznie za dolary amerykańskie i nie dokonywali transakcji kryptowalut na kryptowaluty, ani nie sprzedawali żadnych aktywów cyfrowych za fiat. I odwrotnie, jeśli kupili krypto z innymi aktywami kryptograficznymi lub sprzedali jakąkolwiek ze swoich kryptowalut w 2020 r., transakcje muszą zostać zgłoszone.

Podczas gdy IRS starał się zapewnić większą jasność inwestorom kryptowalutowym w zakresie ich obowiązków sprawozdawczych w ostatnich latach, tempo innowacji w sektorze walut wirtualnych oznacza, że ​​organy regulacyjne często muszą nadrabiać zaległości.

W lutym 2021 r. w raporcie opracowanym przez Law Library of Congress i zleconym przez republikańskiego przedstawiciela Toma Emmera stwierdzono, że tylko pięć krajów ustanowiło wytyczne podatkowe dla podmiotów zajmujących się kryptowalutami.

Amerykańskie uczelnie inwestują w Bitcoina

Jak informuje serwis Coindesk, niektóre fundusze uniwersyteckie w Stanach Zjednoczonych potajemnie kupowały kryptowaluty przez ostatni rok za pośrednictwem rachunków prowadzonych w Coinbase oraz na innych giełdach.

Z informacji udostępnionych przez dwa źródła wynika, że Harvard, Yale, Brown, University of Michigan, a także kilka innych uczelni kupuje kryptowaluty bezpośrednio na giełdach. – Jest ich całkiem sporo – twierdzi informator serwisu.

Uniwersytety odmówiły komentarza w sprawie. Tymczasem według jednego z informatorów, niektóre z funduszy uniwersyteckich, o których mowa, mogły mieć rachunki w Coinbase nawet przez 18 miesięcy.

Fundusze uniwersyteckie to zasoby kapitału zgromadzonego przez instytucje akademickie, często w formie darowizn na cele charytatywne. Fundusze te, które wspierają nauczanie i badania, można też przeznaczyć na różne aktywa na cele inwestycyjne.

Harvard’s to największa fundacja uniwersytecka z aktywami o wartości ponad 40 miliardów dolarów. Z kolei Yale ma ponad 30 miliardów dolarów, Michigan około 12,5 miliarda, a Brown 4,7 miliarda dolarów. Nie wiadomo, ile każdy fundusz przeznaczył na kryptowaluty, ale prawdopodobnie jest to ułamek procentu ich całkowitych aktywów.

Przypomnijmy, że w 2018 roku dyrektor ds.inwestycji Uniwersytetu Yale, David Swensen, trafił na pierwsze strony gazet, wspierając dwa fundusze venture skoncentrowane na kryptowalutach, jeden prowadzony przez Andreessena Horowitza, a drugi przez współzałożyciela Coinbase Freda Ehrsama i byłego partnera Sequoia Capital, Matta Huanga. Kilka innych uniwersytetów podążyło wówczas ścieżką wybraną przez Yale, wspierając kryptowaluty VC, w tym Harvard, Stanford, Dartmouth College, MIT, University of North Carolina i Michigan. Oczywistym wydaje się, że niektóre z tych szkół zrobiło kolejny krok, inwestując bezpośrednio w aktywa kryptograficzne.

  • Gdybym słyszał o tym trzy lata temu, powiedziałbym, że to błąd – skomentował zjawisko Ari Paul, współzałożyciel BlockTower Capital, wcześniej kierownik ds. Inwestycji na University of Chicago. – Teraz jednak wiele instytucji czuje się dobrze z bitcoinem. Rozumieją to zjawisko i mogą po prostu kupić kryptowaluty bezpośrednio, o ile pochodzi od działającego zgodnie z prawem podmiotu, takiego jak Coinbase, Fidelity lub Anchorage – wyjaśnił.

Biden zamraża proponowane przez FinCEN przepisy dotyczące kryptowalut

Nowo wybrany prezydent Stanów Zjednoczonych zamroził wszystkie procesy regulacyjne, w tym proponowane zasady FinCEN szkodliwe dla branży kryptograficznej.

Jednym z pierwszych działań podjętych przez prezydenta Joe Bidena w pierwszym dniu urzędowania było zamrożenie federalnego procesu regulacyjnego, w tym kontrowersyjnych przepisów dotyczących przechowywania portfela kryptowalutowego na własnym serwerze, zaproponowanych przez byłego sekretarza skarbu Stevena Mnuchina. Polecenie to znalazło się w memorandum Białego Domu dla szefów różnych agencji federalnych, w tym Financial Crimes Enforcement Network (FinCEN). Dekret nie określa propozycji portfela kryptowalutowego, ale nakłada obowiązek zamrożenia wszystkich przepisów agencji oczekujących na przegląd, obowiązujących przez 60 dni od daty memorandum.

Wielu komentatorów wypowiedziało się w kontekście tych decyzji z dużym uznaniem. Jake Chervinsky z Compound Finance General Council zakomunikował:
„Ciężko walczyliśmy i zdobyliśmy prawo do odetchnięcia i zresetowania sił. Janet Yellen to nie Steve Mnuchin. Jestem optymistyczny.”

Propozycja przechowywania portfela została złożona przez FinCEN 18 grudnia 2020 r. pod rządami byłego sekretarza skarbu USA Stevena Mnuchina. Gdyby doszło do realizacji tej koncepcji, wymagałoby to od banków i firm świadczących usługi pieniężne składania raportów, prowadzenia rejestrów i weryfikowania tożsamości klientów, którzy dokonują transakcji do i z prywatnych portfeli kryptowalut. Propozycja ta została skrytykowana przez przedstawicieli branży, w tym dyrektora generalnego firmy Square, Jacka Dorseya. Powiedział on, że zbieranie nazw i adresów kontrahentów nie powinno być wymagane w przypadku kryptowaluty, tak jak nie jest to wymagane w przypadku gotówki. Komentujący stwierdzili również, że spełnienie wymogów w przypadku wielu projektów byłoby technicznie niemożliwe, ponieważ inteligentne kontrakty nie zawierają informacji o nazwie ani adresie.

Na stanowisko Sekretarza Skarbu Joe Biden wyznaczył Janet Yellen, która powiedziała, że kryptowaluty są wykorzystywane „głównie do nielegalnego finansowania”. Chervinsky uważa jednak, że Yellen może wcale nie być taka zła. – Po pierwsze, każdy jest lepszy niż sekretarz Mnuchin, który dawno temu zdecydował, że nienawidzi wszystkiego, co dotyczy kryptowalut. Po drugie, chociaż dr Yellen może nie być teraz fanką krypto, spodziewam się, że będzie otwarta na naukę i słuchanie oraz będzie postępować zgodnie z ustaloną kolejnością przy podejmowaniu decyzji w sprawie nowych przepisów – dodał.

CBDC ma dla Rezerwy Federalnej USA bardzo wysoki priorytet

Stablecoiny kryptowalut mogą stać się ważne w systemie dosłownie z dnia na dzień – mówi prezes Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych Jerome Powell.

Zdaniem Powella Rezerwa potrzebuje własnej waluty cyfrowej, aby chronić się przed możliwym z dnia na dzień rozprzestrzenianiem się technologii stablecoin.

CBDC to odpowiedź branży bankowej na kryptowaluty stabilne. Chociaż często są hostowane w łańcuchu bloków, mają niewiele wspólnego z filozoficznym parytetem ze swoimi zdecentralizowanymi odpowiednikami. CBDC będą nadzorowane przez banki, które będą je emitowały oraz będą regulowane zgodnie z prawem ich odpowiednich jurysdykcji.

W wywiadzie dla Yahoo Finance Powell powiedział, że postęp w technologii umożliwił prywatnym podmiotom tworzenie własnych pieniędzy, zaś historia pokazała, że ​​należy tego unikać. – Technologia umożliwiła podmiotom sektora prywatnego tworzenie ekwiwalentów pieniądza cyfrowego. Wiemy z przeszłości, że w przypadku pieniędzy z sektora prywatnego społeczeństwo czasami po prostu myśli o nich jako o pieniądzach, a potem w pewnym momencie dowiaduje się, że to nie są pieniądze. To bardzo zła rzecz, której musimy unikać.

Powell uważa, że realny jest scenariusz, w którym stablecoiny nagle stają się istotne dla wystarczająco dużej liczby osób i „ważne systemowo”. Przyznał również, że Rezerwa Federalna w dalszym ciągu nie wie, jak może zareagować na takie zdarzenie. – Stablecoiny mogą z dnia na dzień stać się systemowo ważne i nie zaczniemy obejmować potencjalnych zagrożeń, sposobów zarządzania nimi – a społeczeństwo będzie tego oczekiwać i ma pełne prawo oczekiwać, że temat ten będzie dla nas priorytetowy.

Tymczasem Rosja, Chiny, Szwecja, Australia i Europejski Bank Centralny podjęły już kroki w kierunku uruchomienia CBDC. Jednak według Powella Stany Zjednoczone zawsze będą miały przewagę pierwszego gracza ze względu na mocny status dolara. – Ponieważ jesteśmy walutą rezerwową świata, uważamy, że musimy to (stworzyć CBDC – przyp. red.) zrobić dobrze i nie odczuwamy potrzeby by być pierwsi”.

Luźne podejście Powella do perspektywy powstania „luki CBDC” między światowymi supermocarstwami nie jest podzielane przez wszystkich. W październiku 2020 r. japoński minister finansów ostrzegł, że chińska waluta cyfrowa może przyćmić pieniądz fiducjarny narodów świata, jeśli cyfrowy juan uzyska przewagę pierwszego gracza.

Przepisy dotyczące monitorowania kryptowalut w USA zaczekają na nowe władze

Biuro ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych wycofuje się z wydanej pospiesznie propozycji monitorowania całej nowej gamy transakcji kryptowalutowych.

Sieć Kontroli Przestępstw Finansowych Ministerstwa Skarbu (FinCEN) poinformowała, że poszerza pole do dyskusji na temat nowych przepisów podanych do publicznej wiadomości na dwa dni przed Bożym Narodzeniem 2020 roku i niecały miesiąc przed przejęciem władzy przez nową administrację.

Zgodnie z pierwotnym założeniem nowe przepisy mają na celu określenie nowych progów dla zarejestrowanych usług finansowych – tj. giełd kryptograficznych – przeprowadzających transakcje z samodzielnie hostowanymi portfelami, które można zidentyfikować tylko po ich kluczach. Propozycja wywołała oburzenie w społeczności kryptowalut, która uznała ją za naruszenie zasad transakcji peer-to-peer, a także zasad proceduralnych rządzących amerykańskimi regulatorami.

Wydłużenie czasu na zebranie opinii wśród użytkowników kryptowalut stanowi zwycięstwo branży kryptograficznej. Jak czytamy w komunikacie, „FinCEN docenia rzeczowe odpowiedzi, które zostały już udzielone przez komentatorów i przeanalizował ponad 7500 komentarzy przesłanych w pierwotnym okresie zgłaszania uwag przez NPRM”.

Wydaje się, że FinCEN szczególnie uwiarygodnił argumenty, że istnieją różne progi między stosowaniem przepisów bankowych dotyczących transakcji gotówkowych a progami na poziomie transakcji zagranicznych w przypadku wymiany portfeli kryptowalut. Obecnie bank ma obowiązek zgłaszać każdą wypłatę lub depozyt w wysokości ponad 10 000 dolarów w gotówce. Tymczasem niesławna reguła dotycząca podróży nakazuje, aby każda transakcja o wartości przekraczającej 3000 dolarów, przybywająca do lub wyjeżdżająca ze Stanów Zjednoczonych, wymagała przekazania informacji identyfikujących podmioty dokonujące transakcji.

W rezultacie FinCEN daje 15 dni na odpowiedź na próg 10000 USD i dodatkowe 45 dni na odpowiedź na 3000 USD: „FinCEN zapewnia dodatkowe 15 dni na zgłaszanie uwag dotyczących proponowanych wymogów sprawozdawczych dotyczących informacji o transakcjach CVC lub LTDA przekraczających 10 000 USD lub zagregowanych do ponad 10 000 USD, które obejmują niezhostowane portfele lub portfele hostowane w jurysdykcjach określonych przez FinCEN. FinCEN zapewnia dodatkowe 45 dni na uwagi na temat proponowanych wymogów, zgodnie z którymi banki i MSB zgłaszają pewne informacje dotyczące kontrahentów transakcji dokonywanych przez ich hostowanych klientów portfelowych, a także proponowane wymogi dotyczące k rydokumentacji” – czytamy w komunikacie.

Departament Skarbu USA zezwala na użycie blockchain i stablecoinów do płatności bankowych

Biuro Kontrolera Waluty opublikowało pismo wyjaśniające uprawnienia banków krajowych i federalnych stowarzyszeń oszczędnościowych do uczestniczenia w niezależnych sieciach weryfikacji węzłów (INVN) i używania stablecoinów do prowadzenia działań płatniczych i innych funkcji dozwolonych przez banki.

„Zaangażowanie się w INVN w ramach federalnego systemu bankowego może zwiększyć wydajność, skuteczność i stabilność działań płatniczych oraz osiągnąć korzyści płynące z płatności w czasie rzeczywistym, z których korzystają już inne kraje. Na przykład takie działania mogą być bardziej odporne niż inne sieci płatnicze ze względu na zdecentralizowany charakter INVN, który pozwala stosunkowo dużej liczbie węzłów weryfikować transakcje w zaufany sposób. INVN ogranicza również fałszowanie lub dodawanie niedokładnych informacji do bazy danych, ponieważ informacje są dodawane do sieci dopiero po osiągnięciu konsensusu między węzłami weryfikującymi informacje” – czytamy w komunikacie.

Zielone światło dla wykorzystania blockchain i stablecoinów w transakcjach płatniczych stanowi ważny krok naprzód w kierunku upowszechnienia płatności opartych o kryptowaluty. – Podczas gdy rządy innych krajów stworzyły systemy płatności w czasie rzeczywistym, Stany Zjednoczone polegały na naszym sektorze innowacji w zakresie dostarczania technologii płatności w czasie rzeczywistym. Niektóre z tych technologii są budowane i zarządzane przez konsorcja bankowe, a niektóre są oparte na niezależnych sieciach weryfikacji węzłów, takich jak łańcuchy bloków – powiedział pełniący funkcję kontrolera waluty Brian P. Brooks. „Grupa Robocza Prezydenta ds. Rynków Finansowych niedawno sformułowała solidne ramy dla zapoczątkowania ery infrastruktury finansowej opartej na stabilnych monetach, identyfikując ważne ryzyka, jednocześnie umożliwiając zarządzanie nimi w sposób niezależny od technologii. Nasz list usuwa wszelką niepewność prawną co do uprawnień banków do łączenia się z łańcuchami bloków jako węzłów walidacyjnych, a tym samym do dokonywania płatności stablecoin w imieniu klientów, którzy coraz częściej wymagają szybkości, wydajności, interoperacyjności i niskich kosztów związanych z tymi produktami – dodał

OCC zwraca uwagę, że banki muszą być świadome potencjalnych zagrożeń podczas prowadzenia działań związanych z INVN, w tym ryzyka operacyjnego, ryzyka braku zgodności i oszustw. „Nowe technologie wymagają wystarczającej wiedzy technologicznej, aby banki mogły zarządzać tym ryzykiem w bezpieczny i solidny sposób. Banki mają doświadczenie w zarządzaniu takimi ryzykami, które są podobne do innych działań elektronicznych wyraźnie dozwolonych dla banków, w tym w świadczeniu usług powiernictwa elektronicznego, pełnieniu funkcji urzędu certyfikacji cyfrowej oraz świadczeniu usług przetwarzania danych. Wśród ryzyk związanych z brakiem zgodności banki powinny chronić przed potencjalnymi działaniami w zakresie prania pieniędzy i finansowania terroryzmu poprzez dostosowywanie i rozszerzanie swoich programów zgodności w celu zapewnienia zgodności z wymogami dotyczącymi sprawozdawczości i ewidencji określonymi w ustawie o tajemnicy bankowej oraz w celu zajęcia się szczególnym ryzykiem transakcji kryptowalutowych” – czytamy w dokumencie.

Pakiet stymulacyjny w USA może popchnąć bitcoina w górę

Wybór Joe Bidena na stanowisko prezydenta wyjaśnia kwestie związane z uruchomieniem w Stanach Zjednoczonych pakietu stymulacyjnego do końca bieżącego roku.

Eksperci zastanawiają się, w jaki sposób prezydentura Bidena może znacząco wpłynąć na tradycyjne rynki i cenę bitcoina. Trzy kluczowe czynniki, które należy wziąć pod uwagę, to ostateczne przejście nowej rundy bodźców gospodarczych, umacniający się dolar amerykański i możliwość ożywienia na giełdzie.

Przypomnijmy, że były już prezydent USA Donald Trump przed wyborami powiedział, że zamierza odłożyć dyskusje stymulacyjne do czasu zakończenia wyborów. W konsekwencji Demokraci i Republikanie walczyli o osiągnięcie konsensusu w sprawie porozumienia. Co prawda Demokraci w Kongresie USA już w październiku zaproponowali ustawę stymulacyjną o wartości 2,2 biliona dolarów, ale nie uzyskała ona poparcia w Senacie. Teraz zaś druga runda stymulacji może pozytywnie wpłynąć na bitcoina, ponieważ znacznie rozluźniła ona warunki finansowe w USA. Taka sytuacja poprawiłaby z pewnością status gospodarczy Stanów Zjednoczonych, a co za tym idzie pobudziłaby apetyt inwestorów na aktywa wysokiego ryzyka.

Postrzeganie bitcoina ewoluowało od aktywów obciążonych ryzykiem do aktywów stanowiących bezpieczną przystań i gry inflacyjnej w ostatnich miesiącach. Mimo to nadal istnieje wiele przypadków, w których cena tej kryptoaluty zmienia się w zestawieniu z rynkiem akcji, więc przy braku apetytu na aktywa obarczone ryzykiem cena bitcoina może nadal rosnąć.

Jedno jest pewne – jeśli administracja Bidena zatwierdzi pakiet stymulacyjny, cena dolara wzrośnie. Istnieje więc scenariusz, w którym poprawa zaufania inwestorów może początkowo mieć pozytywny wpływ na cenę bitcoina. Należy również zauważyć, że z czasem umacniający się dolar może wywrzeć dodatkową presję sprzedaży na bitcoin i złoto.
Analitycy spodziewają się też, że po potwierdzeniu wyniku wyborów nastąpi odreagowanie na amerykańskiej giełdzie. Chociaż wielu ekspertów uważa, że ??polityka podatkowa i środowiskowa Bidena może ostatecznie doprowadzić do załamania na giełdzie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że akcje w krótkim okresie wzrosną.

Jak zarobić na wyborach prezydenckich w USA?

Platformy bukmacherskie mają swoje pięć minut – rozpoczęło się finałowe odliczanie, po którym w Stanach Zjednoczonych wskazany zostanie nowy prezydent.

Serwis Polymarket.com daje internautom możliwość obstawiania wyniki przyszłych wydarzeń w stablecoinie USDC zabezpieczonym dolarem. Mogą to być wydarzenia zarówno ze świata polityki, jak również kultury lub innych sfer życia. 2 listopada serwis utworzył temat „Czy Trump wygra wybory prezydenckie w USA w 2020 roku?”. Aktualnie w ramach tej ankiety obstawiono ponad 3,2 miliony dolarów, przy czym odpowiedź „tak” wyceniano ma 38 centow, a „nie” na 62 centy. Warto podkreślić, że Polymarket nie jest platformą powierniczą, co oznacza, że ​​nie przechowuje ani nie przechowuje środków użytkowników.

Okazuje się, że wybory przyciągają nowych użytkowników do platform bukmacherskich. – Dla mnie wybory prezydenckie to Super Bowl dla rynków prognostycznych – powiedział David Liebowitz, wiceprezes ds. rozwoju biznesu w zdecentralizowanej encyklopedii Everipedia, w rozmowie z CoinDesk. I dodał: – Każdy z nich przeżywa ogromny wzrost wolumenu. To naturalne, że kryptowaluty idą w ich ślady. Z kolei Shayne Copland, założyciel Polymarket. powiedział o swoim serwisie: „Są ludzie, którzy go używają, którzy nie są nawet natywnymi użytkownikami kryptografii. Nawet nie do końca rozumieją zasady, na jakich działają kryptowaluty, ale nadal używają Polymarket – dodał.

Nieco ponad tydzień temu Polymarket ogłosił, że zabezpieczył 4 miliony dolarów w swojej ostatniej sesji finansowania, przyciągając znanych inwestorów z branży. Tymczasem anonimowa platforma do zakładów kryptograficznych YieldWars rozpoczęła wczoraj wieczorem bitwę wyborczą i od tego czasu zgromadziła ponad 50 000 dolarów w zakładach. Użytkownicy mogą obstawiać dwoje typu poprzez natywny token platformy $ WAR lub $ ETH.

Według Dacida Liebowitza, blockchain od dawna uważany jest za najlepszą platformę do rozwoju rynków prognostycznych, jednak scentralizowane platformy bukmacherskie, takie jak PredictIt, nadal prowadzą w grze. Od poniedziałku PredictIt, w ramach którego funkcjonuje zakład o nazwie „Zwycięzca wyborów prezydenckich w 2020 roku?” sprzedał 116,7 mln akcji.