Mająca problemy firma kryptowalutowa planuje pozwać bułgarski rząd w następstwie masowych nalotów na biura firmy w Sofii.
Przedstawiciele Nexo skarżą się na działania bułgarskich organów ścigania. Firma przygotowuje się do złożenia pozwu przeciwko władzom państwowym – w ten sposób chce uzyskać odszkodowanie za szkody spowodowane nagłą przerwą w pracy. Z jednego z raportów wynika, że policjanci, którzy podjęli działania, przez wiele godzin nie dostarczyli nakazu przeszukania, a inspektorzy nigdy się nie zidentyfikowali.
Nexo uważa, że naloty przeprowadzone w biurach firmy były niezgodne z prawem i wykazały „całkowitą niekompetencję osób prowadzących tę haniebną akcję”. Firma określiła prowadzone przeciw niej działania jako „lokalną bułgarską samowolę”, która rzekomo miała na celu „zniszczenie i ograbienie dobrze prosperującego biznesu”.
Przedsiębiorstwo podkreśliło również, że nie oferuje żadnych usług dla mieszkańców Bułgarii ze względu na potencjalne problemy z tamtejszym rządem. Firma podkreśliła, że działała zgodnie z wymogami dotyczącymi przeciwdziałania praniu pieniędzy, a także sankcjami wobec Rosji. Jednocześnie przedstawiciele przedsiębiorstwa wyrazili przekonanie, że firma wygra pozew. „Odszkodowania, które Bułgaria wypłaci po złożeniu pozwów i wygraniu ich przez Nexo, będą kolejną rekordową kwotą idącą w setki milionów, ale, niestety, wszystko to odbędzie się na koszt bułgarskiego podatnika”.
Siyka Mileva, rzecznik głównych prokuratorów Bułgarii, powiedziała, że w dochodzenie przeciwko Nexo zaangażowanych jest ponad 300 policjantów, prokuratorów i agentów bezpieczeństwa narodowego. Podkreśliła również, że działania są obecnie ograniczone do Bułgarii, a miejscowi policjanci przeszukują 15 lokalizacji powiązanych z Nexo. Z doniesień medialnych wiadomo również, że w śledztwo zaangażowane są również niektóre zagraniczne agencje.