Powstaje crowdfundingowy film dokumentalny o Bitcoinach

Grupa fanów kryptowaluty zamierza bronić największego zasobu cyfrowego świata za pomocą finansowanego przez społeczność filmu dokumentalnego.

O projekcie poinformował na Twitterze inwestor, prowadzący autorski podcast, a zarazem fan Bitcoinów, Brad Mills. Jak podkreślił, film ma być „ostatecznym argumentem wyjaśniającym, dlaczego Bitcoin przestawi świat na energię odnawialną szybciej niż rządy poszczególnych państw”.

„Znalazłem filmowca, który nakręci ostateczny krótki film o tym, dlaczego Bitcoin przestawi świat na energię odnawialną szybciej niż rządy. Profesjonalny mini-dokument dotyczący BTC Energy FUD ma kosztować od 20 do 30 tysięcy dolarów. Wpłacę 5 tys. dolarów. Kto jest z nami?”- napisał w tweecie Mills.

Mills wybrał reżysera Jamiego Kinga, najbardziej znanego jako twórcę „Steal This Film” – serialu dokumentalnego o BitTorrentcie, który stanowi jeden z najwcześniejszych przykładów finansowania społecznościowego i bezpłatnego udostępniania. – Pomysł na ten nowy projekt, na który obecnie zbieramy fundusze, zrodził się w wyniku coraz większej uwagi poświęcanej zużyciu energii przez Bitcoin – powiedział King. – Oczywiście doszło do tego w chwili, gdy Elon ogłosił, że na razie nie akceptuje BTC dla swoich samochodów – przyznał.

Przypomnijmy, że w połowie maja 2021 r. miliarder Elon Musk napisał na Twitterze, że jego firma Tesla nie będzie już akceptować Bitcoina jako formy płatności. Był to komentarz, którego treść odbiła się głośnym echem w mediach głównego nurtu.

Pomimo narzekań Muska, ​​szczegółowe informacje na temat tego, ile „brudnej” energii zużywa Bitcoin, są trudne do obliczenia. Niezależnie od tego, King i jego zespół nie próbują argumentować, że Bitcoin to czysta, zielona technologia. – Myślę, że ważne jest, aby przyznać, że Bitcoin zużywa energię. I to sporo. To część tego projektu – mówi King. – Pytanie, które musimy zadać, brzmi: czy warto – dodaje.

King powiedział również, że ci, którzy instynktownie odpowiedzą „nie” na to pytanie, prawdopodobnie nie przeprowadzili swoich badań, a „w szerszym kontekście społecznym, politycznym i ekonomicznym” argumentacja za zużyciem energii przez Bitcoin jest oczywista.