Binance ponownie blokuje klientów z USA

Największa na świecie giełda kryptowalut wysyła powiadomienia e-mail do użytkowników w Stanach Zjednoczonych dając im 14 dni na zamknięcie konta i wypłacenie środków.

“Drogi użytkowniku, ponieważ stale dokonujemy okresowych przeglądów naszych istniejących kontroli, zauważyliśmy, że próbujesz uzyskać dostęp do Binance, identyfikując się jako osoba z USA. Należy pamiętać, że zgodnie z naszymi warunkami użytkowania nie możemy obsługiwać osób z USA. Masz 14 dni na zamknięcie wszystkich aktywnych pozycji na swoim koncie i wypłatę wszystkich środków, w przeciwnym razie konto zostanie zablokowane” – to treść informacji, jaką odbierają amerykańscy użytkownicy serwisu.

To kolejny raz, gdy  Binance zwraca się do użytkowników z USA o wypłatę środków i odejście z serwisu. W lipcu 2019 platforma dała im 90 dni – do 12 września 2019 – na pokazanie dowodów, że nie naruszyli warunków korzystania z serwisu lub nie stracili dostępu do funkcji handlu i wpłat. Wówczas ostrzeżenie pojawiło się dzień po tym, jak Binance ogłosiło, że uruchomi Binance.US we współpracy ze stosunkowo nieznanym BAM Trading.

Działania Binance odbywają się niecały tydzień po tym, jak giełda ogłosiła, że pozywa Forbesa i dwóch jego dziennikarzy o zniesławienie. Chodzi o opublikowanie w tygodniku artykułu o tym, że Binance zamierza założyć amerykańską spółkę zależną w celu „odwrócenia uwagi organów regulacyjnych za pomocą udawanych interesów w przestrzeganiu prawa”.

Binance to giełda, która zapewnia platformę do handlu różnymi kryptowalutami. W styczniu 2018 r. była największą giełdą kryptowalut na świecie pod względem wolumenu obrotów. Firma została założona w Chinach, ale przeniosła swoje serwery i siedzibę poza Chiny do Japonii przed wprowadzeniem przez chiński rząd zakazu handlu kryptowalutami we wrześniu 2017 r. W marcu 2018 r. firma otworzyła swoje biura w Tajwanie. W marcu 2018 Binance ogłosiło zamiar otwarcia biura na Malcie po zaostrzeniu przepisów w Japonii i Chinach. W styczniu 2019 Binance ogłosiło, że nawiązało współpracę z izraelskim procesorem płatności Simplex, aby umożliwić zakupy kryptowalut za pomocą kart debetowych i kredytowych, w tym Visa i Mastercard. Zakupy podlegają zasadom lokalnego banku Simplex i są ograniczone do Bitcoin, Ethereum, Litecoin i XRP firmy Ripple.

RPA klasyfikuje kryptowaluty jako produkty finansowe

Organ Nadzoru Finansowego w Republice Południowej Afryki (FSCA) opublikował nowy projekt zasad, które mogą obowiązywać w zakresie sprzedaży kryptowalut w tym państwie.

Nie da się ukryć, że w ostatnim czasie Afryka odnotowała wzrost zainteresowania kryptowalutami. Kontynent ten był również świadkiem wielu oszustw, a jego mieszkańcy stracili miliony. Teraz zaś władze Republiki Południowej Afryki chcą regulować wszystkie usługi związane z kryptowalutami. Zgodnie z nową propozycją aktywa kryptograficzne zostaną zadeklarowane jako produkty finansowe zgodnie z ustawą o doradztwie finansowym i usługach pośrednictwa.

Od tej pory każda osoba udzielająca porad lub świadcząca usługi pośrednictwa w odniesieniu do aktywów kryptograficznych będzie musiała uzyskać zezwolenie na mocy ustawy FAIS jako dostawca usług finansowych i musi spełniać wymagania ustawy FAIS. Obejmuje to giełdy i platformy kryptowalut, a także brokerów i doradców. Oznacza to, że podmioty będą musiały wziąć udział w specjalnym postępowaniu aby udowodnić swoją solidność finansową i zdolność operacyjną, oraz zostaną ocenione przez FSCA pod kątem ich charakteru i kompetencji, w tym doświadczenia, kwalifikacji i wiedzy.

Podmioty te nie będą jednak mogły sprzedawać kryptowalut bez licencji dostawcy usług finansowych – jeśli zostaną złapani, mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Z kolei pośrednicy będą musieli uzasadnić, dlaczego zalecili swoim klientom inwestowanie w kryptowaluty.

Przewiduje się, że wdrożenie projektu zaowocuje poprawą ujawniania informacji klientom, które skuteczniej podkreślają wysokie ryzyko związane z inwestowaniem w aktywa kryptograficzne i powinny również zapewnić przyjęcie solidniejszego procesu doradztwa (w tym właściwej oceny ryzyka), gdy pośrednicy zdecydować doradzić klientom, aby kupili aktywa kryptograficzne – napisano w oświadczeniu FSCA.

Z najnowszych badań wynika, że kryptowaluty posiada około 1,25 mln mieszkańców RPA. Jednak Republika Południowej Afryki nie jest jedynym krajem, w którym intensywnie inwestuje się w kryptowaluty – również Nigeria i Ghana nie pozostają za nią daleko w tyle. Wszystko wskazuje więc na to, że Afryka zaczyna się kształtować jako najlepszy z kryptowalutowych ośrodków biznesowych na świecie..

Van Eck uznaje bitcoina za stabilną kryptowalutę

Niemiecki emitent produktów giełdowych opublikował badanie wskazujące, że cena bitcoina jest mniej zmienna niż wiele akcji notowanych na S&P 500.

W jednym z wpisów na blogu Van Eck możemy przeczytać, że „choć Bitcoin od dawna uważany jest za rodzące się i niestabilne aktywo poza rynkami akcji i rynkami kapitałowymi, to tak naprawdę jego zmienność jest porównywalna do zmienności największych firm na świecie.

Od początku roku 29% akcji S&P 500 doświadczyło większych wahań cenowych niż w cyfrowa waluta. Aż 22% firm wykazało się większą zmiennością w ciągu ostatnich 90 dni.

Badania Van Ecka są szczególnie ciekawe dlatego, że sztandarowa oferta firmy w dużej mierze dotyczy klasy aktywów od dawna uważanych za konkurencyjnych dla Bitcoina, czyli złota. Z prawie 50 miliardów dolarów zarządzanych przez Van Eck aktywów, większość jest związana z funduszami złota, a firma założyła zarówno pierwszy fundusz akcyjny złota w 1968 r. (INIVX), jak i pierwszy – obecnie szalenie popularny – ETF górniczy w 2006 r. (GDX ). Pomimo tego, że kładą nacisk na złoto, Van Eck nigdy nie wstydził się odkrywać bitcoina. Firma obecnie oferuje inwestorom instytucjonalnym produkt będący przedmiotem obrotu giełdowego bitcoin, a wcześniej wysłała wnioski do SEC, aby zaoferować ETF Bitcoin. Firma opublikowała również niedawno raport, w którym argumentował, że inwestorzy instytucjonalni powinni rozważyć posiadanie bitcoina w swoich księgach.

Być może biorąc pod uwagę przeszkody regulacyjne, które Van Eck napotkał podczas swojego ostatniego przedsięwzięcia bitcoin ETF, najnowsze badanie może mieć na celu bardziej złagodzenie obaw SEC niż tych inwestorów, którzy do tej pory wykazywali niezwykły apetyt na papiery wartościowe zabezpieczone BTC.

Pomimo skupienia się na kruszcu, Van Eck nigdy nie wstydził się tego, że bada rozwiązania oparte na Bitcoinie. Obecnie firma oferuje inwestorom instytucjonalnym bitcoinowy produkt giełdowy, a wcześniej składała też wnioski do SECu o możliwość stworzenia bitcoinowego ETF.

Milionerzy planują zakup bitcoinów

Z badania przeprowadzonego przez firmę doradczą DeVere Group wynika, że w ciągu najbliższych dwóch lat większość osób posiadających na koncie ponad 1 milion dolarów zamierza kupić BTC.

Badanie przeprowadzono na ponad 700 milionerach. Aż 73% z nich już posiada albo w 2021 lub 2022 roku chciałoby kupić bitcoiny. Dla porównania, w roku 2019 w identycznej ankiecie tak samo odpowiedziało 68% osób.

Ankietowanymi były osoby posiadające ponad 1 milion funtów, czyli około 1,32 miliona dolarów, pochodzący z USA, Ameryki Łacińskiej, Australii, Azji, Afryki, Bliskiego Wschodu i Wielkiej Brytanii. – Jak pokazuje badanie, te imponujące wyniki przyciągają uwagę bogatych inwestorów, którzy coraz bardziej rozumieją, że waluty cyfrowe są przyszłością pieniądza i nie chcą pozostać w tyle – powiedział Nigel Green, dyrektor generalny i założyciel DeVere Group, która przeprowadziła ankietę. – Bez wątpienia wielu ankietowanych widziało, że głównym motorem wzrostu cen jest rosnące zainteresowanie inwestorów instytucjonalnych, którzy czerpią korzyści z wysokich zwrotów, jakie obecnie oferuje ta klasa aktywów cyfrowych – dodał.

Bez wątpienia na wzrost zainteresowania bitcoinem miał wpływ fakt, że interesują się nim duzi rynkowi gracze, tacy jak MicroStrategy, Square czy PayPal. Co prawda BTC jest jednym z najbardziej dochodowych instrumentów finansowych wszechczasów, ale śledzenie liczby osób, które na nim się wzbogaciły, jest niezmiernie trudne. Według danych z Buy Bitcoin Worldwide, bitcoin posiada 60-dniową średnią dzienną zmienność na poziomie 2,93%. Oznacza to, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy średnio cena bitcoina wahała się o 2,93% każdego dnia. Ta zmienność może mieć wpływ na liczbę milionerów bitcoin, podnosząc lub obniżając próg wymagany do zakwalifikowania się do tego grona.

Zgodnie z danymi z BitInfoCharts, obecnie istnieje 25031 adresów bitcoin z saldem 1 miliona dolarów lub więcej. Jednak ze względu na fakt, że nieznana liczba posiadaczy bitcoinów może posiadać wiele adresów o łącznej wartości ponad 1 miliona dolarów, podczas gdy kilka adresów zawierających ponad 1 milion dolarów w BTC może należeć do tej samej osoby, najlepiej uznać tę liczbę za przybliżony szacunek. Ponadto istnieje około 214 000 adresów zawierających Bitcoiny o wartości ponad 100 000 dolarów i 1140 311 zawierających co najmniej 10 000 dolarów. Ogółem z 16 milionów adresów śledzonych przez BitInfoCharts tylko 0,16% można uznać za milionerów według dzisiejszych stawek. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych jest około 18,6 miliona osób o wartości netto 1 miliona dolarów lub więcej, co odpowiada około 5,7% dorosłej populacji.

EOS zwycięzcą chińskiego rankingu kryptowalutowego

Chińskie Centrum Informacji i Rozwoju Przemysłu opublikowało kolejny ranking projektów kryptowalutowych.

Łącznie w rankingu organizowanym pod patronatem chińskiego Ministerstwa Przemysłu i Technologii Informacyjnych, oceniono 37 blockchainów. W porównaniu z poprzednim zestawieniem, pierwsze trzy miejsca pozostały bez zmian – liderem rankingu został EOS, który otrzymał w zestawieniu najwięcej punktów.

Przypomnijmy. że sieć EOS oparta jest na algorytmie konsensusu Delegated Proof of Stake, co oznacza że nie występuje w niej proces kopania, jak to ma miejsce w przypadku bitcoina. W sieci EOS nie ma też górników, zaś transakcje są zatwierdzane i dodawane do kolejnych bloków przez Producentów Bloków, będących delegatami. Oznacza to, że są oni wybierani na drodze głosowania przez posiadaczy tokenów EOS, z których każdy ma prawo do oddania głosu, którego moc jest proporcjonalna do liczby posiadanych jednostek EOS. W sieci znajduje się 21 producentów bloków, z których każdy otrzymuje wynagrodzenie za procesowanie transakcji oraz oczekujący producenci bloków, którzy nie otrzymali wystarczającej liczby głosów. Czas bloku w sieci EOS wynosi 3 sekundy. Portfele obsługujące kryptowalutę EOS po przejściu na własny blockchain to m.in. EOS Wallet Pro, Scatter (jako rozszerzenie do przeglądarki internetowej Chrome lub Firefox). Obecnie żaden portfel sprzętowy nie obsługuje kryptowaluty EOS. Tokeny można również trzymać na giełdach kryptowalut, takich jak m.in.: OKEx, Huobi, Bitfinex, czy Binance.

Drugie miejsce w rankingu zajęło Ethereum, które zostało docenione przede wszystkim za szerokie możliwości zastosowania. Natomiast trzecie miejsce przypadło mało jeszcze znanemu w Europie projektowi IOST. Mimo, że bitcoin w chińskim rankingu zajął dość odległą pozycję, to awansował on o 3 pozycje w porównaniu z poprzednim zestawieniem. Na chwilę obecną BTC znajduje się na 11. miejscu w rankingu.

Warto w tym miejscu podkreślić, że raport Chińskie Centrum Informacji i Rozwoju Przemysłu nie jest rankingiem kryptowalut. W zestawieniu ocenie poddawany jest cały projekt, w oparciu o technologię, zastosowania oraz innowacyjność. Podczas badania pod uwagę brane są takie czynniki jak wydajność, bezpieczeństwo, funkcjonalność, a także stopień decentralizacji blockchaina.

Nowa technologia kryptograficzna ochroni bitcoina?

Andersen Cheng, zarządzający firmą Post Quantum twierdzi, że komputery kwantowe wyprodukowane w tajemnicy przez rządy mogą złamać wszelkie aktualne algorytmy szyfrowania w ciągu najbliższych trzech lat.

Informację na ten temat Cheng miał otrzymać od znajomych ze świata brytyjskiego wywiadu, którym sprzedawał oprogramowanie do cyberbezpieczeństwa. Szef firmy Post Quantum twierdzi, że jeśli nie podejmiemy szybkich działań, skomputeryzowany świat może popaść w „całkowitą zapaść finansową”. Okazuje się więc, że komputer kwantowy, gdy będzie działał, może ujawnić tajemnice każdego rządu, opróżnić każde konto bankowe i obezwładnić elektrownie jądrowe. Zdaniem Chenga kwant może również zagrozić bitcoinowi. Hakerzy mogą bowiem użyć komputera kwantowego do odtworzenia kluczy publicznych w celu uzyskania kluczy prywatnych, a następnie opróżnić portfel każdego użytkownika.

Szef Post Quantum twierdzi, że kierowana przez niego firma stworzyła kwantowy protokół szyfrowania. Banki i rządy mogłyby go użyć do ponownego zaszyfrowania swoich plików, a łańcuchy bloków mogłyby zapobiec włamywaniu się do sieci. Algorytm najpierw szyfruje wiadomość, wypełniając ją zbędnymi danymi i celowo uszkadza ją ją przypadkowymi błędami. W ten sposób odbiorca zaszyfrowanego tekstu z prawidłowym kluczem prywatnym wie, który plik ma wyciąć i w jaki sposób może poprawić ewentualne błędy.

Pomimo tego, że komputery kwantowe będą stanowić zagrożenie dla współcześnie wykorzystywanych algorytmów kryptograficznych z kluczem publicznym, uważa się, że wiele z obecnie wykorzystywanych algorytmów kryptografii symetrycznej (szyfry symetryczne, funkcje haszujące) będą relatywnie bezpieczne w przypadku ataku z wykorzystaniem komputera kwantowego]. W momencie, gdy algorytm kwantowy Grovera przyśpiesza ataki przeciwko szyfrom symetrycznym, podwojenie rozmiaru klucza może skutecznie zablokować te ataki, powodując wydłużenie łamania hasła do absurdalnego czasu[8]. W związku z tym postkwantowa kryptografia symetryczna nie musi znacząco różnić się od obecnie stosowanej kryptografii symetrycznej.

Warto przypomnieć, że kryptografia postkwantowa to nie to samo, co kryptografia kwantowa. Kryptografia postkwantowa nie wymaga wykorzystania zjawisk kwantowych, aby osiągnąć tajność danych, a kryptografia kwantowa wymaga tych zjawisk.

Biełarusbank uruchamia kryptousługi

Największa instytucja finansowa na Białorusi, uruchamia usługę wymiany kryptowalut.

Z informacji agencji prasowej Prime Press wynika, że Biełarusbank wprowadził usługę umożliwiającą użytkownikom wymianę kryptowalut za pomocą karty płatniczej Visa. Klienci mogą nabyć krypto za pomocą białoruskich rubli, dolarów oraz euro. Nowa funkcja jest efektem współpracy Biełarusbanku z lokalnym operatorem płatności kryptograficznych Whitebird. Przed wprowadzeniem usługi oba podmioty wspólnie badały rynek kryptowalut w 2018 roku. Uruchomienie nowej usługi kryptograficznej jest częścią ogłoszonego kilka lat wcześniej programu cyfrowej transformacji przedsiębiorstwa. Nowa usługa jest obecnie dostępna dla obywateli Białorusi i Rosji. W najbliższym czasie liczba krajów, w której będzie można z nią skorzystać, ma zostać rozszerzona. To samo dotyczy listy obsługiwanych kryptowalut.

Biełarusbank jest jednym z pierwszych banków na Białorusi, które wprowadzają własną usługę kryptograficzną. Podmiot ogłaszał swoje plany założenia giełdy kryptowalut już na początku 2019 roku. Rozwój biznesu kryptowalutowego na Białorusi był wspierany przez lokalne regulacje przyjazne dla kryptowalut – prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko podpisał projekt dekretu legalizującego korzystanie z walut cyfrowych pod koniec 2017 r.

Biełarusbank jest największym bankiem działającym na Białorusi pod względem poziomu kapitału własnego, aktywów, kredytów i depozytów. Podmiot jest największą nierosyjską instytucją bankową we Wspólnocie Niepodległych Państw pod względem aktywów i jednym z dziesięciu największych banków WNP oraz 12 największym bankiem w Europie Środkowo-Wschodniej pod względem kapitału. Z jego oferty Biełarusbanku korzystają zarówno duże białoruskie przedsiębiorstwa, mali i średni przedsiębiorcy, jak również klienci indywidualni. Głównym udziałowcem banku jest Komitet Mienia Państwowego Republiki Białorusi, będący przedstawicielem państwa białoruskiego. Posiada on 98,76% akcji banku. Ponadto do jednostek administracyjno-terytorialnych należy 1,06% akcji. Bank posiada 1133 oddziałów, 116 centrów usług bankowych, 100 kantorów oraz 10 placówek będących centrami administracyjnymi (krajowymi i regionalnymi) instytucji. Polityka banku została doceniona przez zagraniczne agencje ratingowe. Biełarusbank został również członkiem międzynarodowych organizacji bankowych. Podpisał umowy o współpracy z bankami w ponad 30 krajach oraz z zagranicznymi giełdami.

Bitcoin coraz mocniejszy po wyborach w USA

W poniedziałek rano popularna kryptowaluta kosztowała już prawie 16 tysięcy dolarów, czyli około 60 tysięcy złotych.

Oznacza to, że na daną chwilę bitcoin jest o ponad 100% droższy niż na początku bieżącego roku. Tymczasem wśród inwestorów coraz częściej słychać głosy, że to właśnie bitcoin – a nie złoto – jest bezpieczną przystanią, w której można ulokować swoje oszczędności. Tymczasem wiele osób oczekuje, że nowo wybrany prezydent USA Joe Biden będzie sprzyjał dalszemu rozwojowi rynku kryptowalut. Z drugiej strony należy pamiętać, że ich notowania podlegają ciągłym wahaniom, czemu nie sprzyja też obecna sytuacja gospodarcza na świecie a także wciąż zbierająca swe żniwo pandemia koronawirusa. Należy jednak zauważyć, że za wysoko wycenianym bitcoinem podążają też inne waluty – drożeje Ethereum, idzie też w górę XRP.

Zdaniem analityków banku JP Morgan bitcoin już teraz może śmiało konkurować ze złotem. Przypomnijmy, że wartość rynkowa światowego złota wynosi 2,6 biliona dolarów – aby choć trochę zachwiać dominacją tego kruszcu, bitcoin musiałby aż 10-krotnie zwiększyć swoją obecną wartość. Wbrew pozorom ten scenariusz jest możliwy do zrealizowania. Gdyby bitcoin częściowo wyparł złoto z rynku i stał się jedną z alternatywnych waluy, mogłoby to skutkować podwojeniem lub nawet potrojeniem jego wartości. Szansy na rozpropagowanie kryptowaluty należy upatrywać u jej najmłodszych użytkowników, ponieważ to właśnie millenialsi od złota wolą bitcoin.

Zdaniem analityka Dana Helda bitcoin może zdrożeć do aż 100 000 dolarów w 2021 roku. Jednocześnie zwraca on uwagę, że pewnym zagrożeniem dla blockchaina BTC jest ostatnia decyzja PayPala umożliwiająca klientom firmy płaceniu za pomocą kryptowalut. Held jest przekonany, że administracja Bidena wydrukuje teraz jeszcze więcej pieniędzy i to w wyjątkowo szybkim tempie. Jednocześnie ekspert widzi pewne zagrożenia na rynku kryptowalut – jego zdaniem duże korporacje, takie jak PayPal, skupują ogromne ilości BTC, ale nie pozwalają na wpłatę lub wycofanie takich aktywów ze swojego ekosystemu.

Pakiet stymulacyjny w USA może popchnąć bitcoina w górę

Wybór Joe Bidena na stanowisko prezydenta wyjaśnia kwestie związane z uruchomieniem w Stanach Zjednoczonych pakietu stymulacyjnego do końca bieżącego roku.

Eksperci zastanawiają się, w jaki sposób prezydentura Bidena może znacząco wpłynąć na tradycyjne rynki i cenę bitcoina. Trzy kluczowe czynniki, które należy wziąć pod uwagę, to ostateczne przejście nowej rundy bodźców gospodarczych, umacniający się dolar amerykański i możliwość ożywienia na giełdzie.

Przypomnijmy, że były już prezydent USA Donald Trump przed wyborami powiedział, że zamierza odłożyć dyskusje stymulacyjne do czasu zakończenia wyborów. W konsekwencji Demokraci i Republikanie walczyli o osiągnięcie konsensusu w sprawie porozumienia. Co prawda Demokraci w Kongresie USA już w październiku zaproponowali ustawę stymulacyjną o wartości 2,2 biliona dolarów, ale nie uzyskała ona poparcia w Senacie. Teraz zaś druga runda stymulacji może pozytywnie wpłynąć na bitcoina, ponieważ znacznie rozluźniła ona warunki finansowe w USA. Taka sytuacja poprawiłaby z pewnością status gospodarczy Stanów Zjednoczonych, a co za tym idzie pobudziłaby apetyt inwestorów na aktywa wysokiego ryzyka.

Postrzeganie bitcoina ewoluowało od aktywów obciążonych ryzykiem do aktywów stanowiących bezpieczną przystań i gry inflacyjnej w ostatnich miesiącach. Mimo to nadal istnieje wiele przypadków, w których cena tej kryptoaluty zmienia się w zestawieniu z rynkiem akcji, więc przy braku apetytu na aktywa obarczone ryzykiem cena bitcoina może nadal rosnąć.

Jedno jest pewne – jeśli administracja Bidena zatwierdzi pakiet stymulacyjny, cena dolara wzrośnie. Istnieje więc scenariusz, w którym poprawa zaufania inwestorów może początkowo mieć pozytywny wpływ na cenę bitcoina. Należy również zauważyć, że z czasem umacniający się dolar może wywrzeć dodatkową presję sprzedaży na bitcoin i złoto.
Analitycy spodziewają się też, że po potwierdzeniu wyniku wyborów nastąpi odreagowanie na amerykańskiej giełdzie. Chociaż wielu ekspertów uważa, że ??polityka podatkowa i środowiskowa Bidena może ostatecznie doprowadzić do załamania na giełdzie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że akcje w krótkim okresie wzrosną.

Bitcoin jest najdroższy od trzech lat

Jeszcze w tym roku może paść rekord ceny tej popularnej na całym świecie kryptowaluty.

Analitycy są zdania, że scenariusz, w którym bitcoin przekroczy granicę 20 tysięcy dolarów, jest bardzo prawdopodobny. Wpływ na to ma przedłużające się zliczanie głosów w wyborach prezydenckich w USA. Dolar tanieje, a zyskuje bitcoin – także za sprawą wiosennych i jesiennych lockdownów światowych gospodarek spowodowanych wciąż rozszerzającą się pandemią koronawirusa. Do trudnej sytuacji na rynkach przyczyniła się również polityka prowadzona przez banki centralne wielu państw, w wyniku której zaufanie użytkowników do wirtualnych walut znacznie wzrosło. Nic więc dzwnego, że większość osób uznała, że w obecnej sytuacji bezpieczniej jest lokować swoje oszczędności nie w standardowych walutach, takich jak dolar czy euro, ale w kryptowalutach, wśród których największym zaufaniem cieszy się właśnie bitcoin.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że wiele przedsiębiorstw, takich jak PayPal czy Facebook – już dawno temu przekonało się do kryptowalut i wprowadza do swoich ofert usługi pozwalające realizować transakcje finansowe z użyciem tego rodzaju środka płatności. I tak, PayPal pozwala swoim użytkownikom realizować różnego rodzaje transakcje przy pomocy firmowego portfela cyfrowego, który akceptuje dwie kryptowaluty: Bitcoin i Ethereum. Z kolei Facebook rozwija natomiast swoją cyfrową walutę Libra za pośrednictwem szwajcarskiego konsorcjum Libra Association.

Obecnie bitcoin kosztuje około 15 tys. dolarów za sztukę – a więc tylko od początku października jego wartość wzrosła o 40%. Według oficjalnego kursu jest to więc wartość nieco ponad 60 tys. złotych. Zdaniem ekspertów, jeśli ten trend się utrzyma, już wkrótce możemy być świadkiem kolejnego rekordu z udziałem tej kryptowaluty. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w całej swojej historii Bitcoin był najdroższy pod koniec 2017 roku, kiedy kosztował aż 19 665 dolarów.

Tymczasem IOTA znacznie traci na wartości w stosunku do BTC, ponieważ inwestorzy akumulują obecnie bitcoiny. W chwili publikowania tego tekstu poziom notowań IOTY wobec Bitcoina wynosił 16820 satoshi.