Jak informuje serwis Coindesk, niektóre fundusze uniwersyteckie w Stanach Zjednoczonych potajemnie kupowały kryptowaluty przez ostatni rok za pośrednictwem rachunków prowadzonych w Coinbase oraz na innych giełdach.
Z informacji udostępnionych przez dwa źródła wynika, że Harvard, Yale, Brown, University of Michigan, a także kilka innych uczelni kupuje kryptowaluty bezpośrednio na giełdach. – Jest ich całkiem sporo – twierdzi informator serwisu.
Uniwersytety odmówiły komentarza w sprawie. Tymczasem według jednego z informatorów, niektóre z funduszy uniwersyteckich, o których mowa, mogły mieć rachunki w Coinbase nawet przez 18 miesięcy.
Fundusze uniwersyteckie to zasoby kapitału zgromadzonego przez instytucje akademickie, często w formie darowizn na cele charytatywne. Fundusze te, które wspierają nauczanie i badania, można też przeznaczyć na różne aktywa na cele inwestycyjne.
Harvard’s to największa fundacja uniwersytecka z aktywami o wartości ponad 40 miliardów dolarów. Z kolei Yale ma ponad 30 miliardów dolarów, Michigan około 12,5 miliarda, a Brown 4,7 miliarda dolarów. Nie wiadomo, ile każdy fundusz przeznaczył na kryptowaluty, ale prawdopodobnie jest to ułamek procentu ich całkowitych aktywów.
Przypomnijmy, że w 2018 roku dyrektor ds.inwestycji Uniwersytetu Yale, David Swensen, trafił na pierwsze strony gazet, wspierając dwa fundusze venture skoncentrowane na kryptowalutach, jeden prowadzony przez Andreessena Horowitza, a drugi przez współzałożyciela Coinbase Freda Ehrsama i byłego partnera Sequoia Capital, Matta Huanga. Kilka innych uniwersytetów podążyło wówczas ścieżką wybraną przez Yale, wspierając kryptowaluty VC, w tym Harvard, Stanford, Dartmouth College, MIT, University of North Carolina i Michigan. Oczywistym wydaje się, że niektóre z tych szkół zrobiło kolejny krok, inwestując bezpośrednio w aktywa kryptograficzne.
- Gdybym słyszał o tym trzy lata temu, powiedziałbym, że to błąd – skomentował zjawisko Ari Paul, współzałożyciel BlockTower Capital, wcześniej kierownik ds. Inwestycji na University of Chicago. – Teraz jednak wiele instytucji czuje się dobrze z bitcoinem. Rozumieją to zjawisko i mogą po prostu kupić kryptowaluty bezpośrednio, o ile pochodzi od działającego zgodnie z prawem podmiotu, takiego jak Coinbase, Fidelity lub Anchorage – wyjaśnił.