Były urzędnik Banku Japonii ostrzega przed wykorzystaniem cyfrowego jena

Hiromi Yamaoka stoi obecnie na czele prywatnego forum 74 firm, które planuje uruchomienie prywatnej waluty cyfrowej.

Były urzędnik Banku Japonii, który kierował badaniami nad cyfrową walutą, obecnie odradza jej stosowanie. Według raportu opublikowanego w „Japan Times”, Hiromi Yamaoka, były szef departamentu rozliczeń finansowych narodowego banku Japonii, odradza używanie cyfrowego jena jako elementu polityki monetarnej kraju.

Yamaoka obawia się ujemnych stóp procentowych i uważa, że gdy cyfrowy jen stanie się ważnym narzędziem masowych płatności, zwykli obywatele będą musieli ponieść ciężar malejącej wartości waluty fiat. Ostrzegł również, że cyfrowy jen może stanowić zagrożenie dla stabilności finansowej i mieć katastrofalne skutki dla gospodarki.

Yamaoka pracuje obecnie w sektorze prywatnym, przewodnicząc forum 74 firm, wśród których znajdują się największe banki w kraju. Forum pracuje obecnie nad uruchomieniem prywatnej waluty cyfrowej już w kwietniu 2022 roku.

W październiku 2020 r., Bank Japonii podał do publicznej wiadomości trójfazowym zarys próby dla swojej cyfrowej waluty (CBDC). Pierwsze dwie fazy próby koncentrują się na testowaniu proof-of-concept, podczas gdy trzecia faza będzie miała charakter pilotażowy. Pierwsza faza rozpoczęła się w kwietniu 2021 roku i ma się zakończyć w marcu 2022 roku. Oczekuje się, że Bank Japonii rozpocznie drugą fazę prób jeszcze w 2022 roku. Ma ona skupić się na aspektach technicznych wokół emisji cyfrowego jena.

Mimo, że Japonia jest jednym z pierwszych krajów, który wprowadził regulacje dotyczące kryptowalut, w dalszym ciągu w sektorze detalicznym króluje w nim gotówka. Ma to miejsce ze względu na klęski żywiołowe, które często wywołują braki prądu w kraju. W związku z tym sektor płatniczy w kraju jest bardziej skoncentrowany na realizacji transakcji offline. W lipcu 2020 roku bank centralny opublikował raport badawczy skupiający się na rozwoju CBDC offline.

Tymczasem gubernator Banku Japonii Haruhiko Kuroda poinformował, że bank nie dąży do natychmiastowego uruchomienia cyfrowej waluty. Podkreślił on również, że cyfrowy jen może zostać wprowadzony do 2026 roku, a decyzja w tej sprawie nie zostanie podjęta wyłącznie przez bank centralny.

UNICEF o przyjęciu kryptowalut w głównym nurcie

Najnowszy raport Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci zwraca uwagę na zagrożenia finansowe, jakie stwarzają nieuregulowane rynki kryptowalut.

Raport UNICEF „Perspektywy dla dzieci w 2022 roku”, który bada wpływ globalnych trendów na dzieci, przewiduje dalszą adopcję kryptowalut w głównym nurcie. Z dokumentu można się dowiedzieć, że do końca 2021 roku waluty cyfrowe zyskały powszechne zainteresowanie w 87 krajach, przy czym większość państw eksperymentuje już nad własnymi wersjami waluty cyfrowej banku centralnego.

UNICEF spodziewa się podobnej trajektorii wzrostu w 2022 roku. „W wielu krajach może powstać potencjalny sojusz między rządami, dużymi bankami i firmami inwestycyjnymi przeciwko challenger bankom i finansom opartym na blockchain” – czytamy w raporcie.

Parcie na przyjęcie kryptowalut do głównego nurtu jest również napędzane przez presję ekonomiczną wywieraną przez pandemię COVID-19. Jak podał UNICEF, ożywienie gospodarcze w krajach o wysokim dochodzie będzie powolne i odnotuje wzrost w 2022 roku, pomimo uwzględnienia przyszłych zakłóceń związanych z pandemią.

UNICEF spodziewa się również współpracy rządów, dużych banków i firm inwestycyjnych z firmami kryptowalutowymi i blockchain: „Rozwój ten będzie ostatecznie wymagał pojawienia się krajowych i międzynarodowych ram prawnych i regulacyjnych”.

Wraz z włączeniem kryptowalut do głównego nurtu, UNICEF uznaje znaczące korzyści nadane poprzez integrację finansową i „przekazy pieniężne bez tarcia oraz bardziej natychmiastowe, przejrzyste i wydajne programy pomocy społecznej.”

Jednocześnie fundusz zwraca uwagę na zagrożenia, jakie nieuregulowane rynki stwarzają dla dzieci. Chodzi przede wszystkim o stabilność systemów finansowych i zmniejszające się dochody rządowe. Wzywając do nowych reform w zakresie ochrony dzieci, raport zwraca uwagę na niektóre z możliwych negatywnych skutków nieuregulowanych transakcji, które wspierają handel dziećmi, wykorzystywanie seksualne, sprzedaż i zakup treści przedstawiających wykorzystywanie dzieci, a także wyłudzanie i wymuszanie haraczy. „Teraz jest czas, aby rozpocząć włączanie zabezpieczeń dzieci związanych z kryptowalutami i walutami cyfrowymi do inicjatyw ochrony dzieci online” – czytamy w raporcie.

Belgijski poseł zamierza wymieniać swoje wynagrodzenie na BTC

Christophe De Beukelaer zamieni swoją miesięczną pensję w wysokości 5,5 tys. euro na Bitcoin za pomocą popularnej platformy handlu kryptowalutami Bit4You.

Tym samym belgijski poseł stanie się pierwszym europejskim politykiem, który przyjmie pensję w Bitcoinach.
Jego miesięczna pensja w wysokości 5,5 tys. euro (6.140,75 dolarów) zostanie zamieniona na Bitcoin za pomocą platformy Bit4You. Beukelaer, który reprezentuje partię Humanistyczne Centrum Demokratyczne (CDH), ma nadzieję, że jego ruch zainspiruje innych polityków w regionie do wykazania podobnego zainteresowania rodzącą się technologią.

Beukelaer wskazał na przykład burmistrza Nowego Jorku Erica Adamsa i tego, jak amerykańscy politycy pracują nad tym, aby ich rodzime stany lub miasta stały się centrami Bitcoin. – Burmistrz Adams spędził trzy miesiące zbierając swoją pensję w Bitcoin. Udało mu się uczynić Nowy Jork hubem Bitcoin. Myślę, że nie jest jeszcze za późno dla Brukseli i Belgii, aby odegrać wiodącą rolę w branży kryptowalutowej – dodał Beukelaer.

Przypomnijmy, że burmistrz Miami Francis X. Suarez jest kolejną rozpoznawalną osobą, która jest znana ze swojego pozytywnego nastawienia do kryptowalut. Suarez przez dłuższy czas dążył do uczynienia Miami centrum Bitcoin – oprócz otrzymywania własnej pensji w Bitcoin, pracował nad wprowadzeniem odpowiednich przepisów, aby ta sama opcja była dostępna dla pracowników urzędu miasta.

Co istotne, nie tylko politycy, ale także wiele gwiazd sportu poprosiły o wypłatę wynagrodzeń w BTC.

Indonezja zakazuje instytucjom sprzedaży kryptowalut

Indonezyjski organ nadzoru finansowego Otoritas Jasa Keuangan ostrzegł krajowe instytucje finansowe przed oferowaniem lub ułatwianiem sprzedaży kryptowalut.

25 stycznia 2022 r. na oficjalnym koncie indonezyjskiego regulatora na Instagramie pojawiło się ostrzeżenie przed rosnącą liczbą kryptowalutowych schematów Ponzi i ryzykiem związanym z inwestycjami w kryptowaluty ze względu na zmienność rynku. W oficjalnym poście pojawiła się również wypowiedź prezesa Otoritas Jasa Keuangan Wimboh Santoso, który powiedział, że instytucje finansowe mają zakaz oferowania usług sprzedaży kryptowalut w jakiejkolwiek formie. „OJK surowo zabronił instytucjom świadczącym usługi finansowe korzystania, marketingu i / lub ułatwiania handlu aktywami kryptowalutowymi” – napisano w opublikowanym komunikacie.

Ostrzeżenie przed inwestycjami kryptowalutowymi i zakazem usług handlu kryptowalutami dla instytucji finansowych pojawia się w czasie, gdy trzy organizacje islamskie wydały fatwę przeciwko używaniu kryptowalut przez muzułmanów, uznając je za haram.

W październiku 2021 r. główna organizacja islamska Nahdlatul Ulama uznała kryptowaluty za haram ze względu na ich rzekomo spekulacyjną naturę. Miesiąc później, Indonezyjska Rada Ulema, uznała kryptowalutę za haram jako narzędzie transakcyjne. Zauważono wtedy jednak, że kryptowaluty mogą być używane jako narzędzie inwestycyjne, jeśli są zgodne z dogmatami szariatu. Muhammadiyah stała się trzecią indonezyjską organizacją islamską, która wydała fatwę przeciwko wykorzystaniu kryptowalut jako narzędzia płatniczego i inwestycyjnego.

Indonezja przez lata urosła do rangi jednej z wiodących gospodarek kryptowalutowych w Azji. Całkowita transakcja kryptowalutowa osiągnęła 859 trylionów rupii (59,83 miliardów dolarów) w 2021 roku, wzrastając z 60 trylionów rupii (4,18 miliardów dolarów) w 2020 roku.

Aktywa kryptowalutowe są w Indonezji regulowane jako towary zbywalne i są zarządzane przez Ministerstwo Handlu i Agencję Regulacji Handlu Towarami Futures. Ministerstwo pracuje obecnie nad stworzeniem niezależnego rynku dla aktywów cyfrowych o nazwie Digital Futures Exchange, którego uruchomienie spodziewane jest w pierwszym kwartale 2022 r. Jednakże kryptowaluta jako forma narzędzia płatniczego w kraju pozostaje nielegalna.

Kolekcja NFT Beatlesów i Lennona wystawiona na aukcji

Każdy NFT z kolekcji „Lennon Connection: The NFT Collection” będzie oferowany jako audiowizualna rzecz kolekcjonerska, której narratorem będzie Julian Lennon.

Najstarszy syn Johna Lennona, Julian, sprzedaje jedne z najrzadszych eksponatów historii muzyki ze swojej prywatnej kolekcji. Płaszcz Johna Lennona z filmu „Magical Mystery Tour”, jego peleryna z filmu „Help!”, trzy gitary i odręczne notatki Paula McCartney’a dotyczące aranżacji utworu „Hey Jude” to jedne z najbardziej poszukiwanych pamiątek z historii muzyki, które zostaną wystawione na aukcję non-fungible token (NFT).

Seria NFT, nazwana „Lennon Connection: The NFT Collection”, została otwarta do licytacji w 24 stycznia 2022 roku i rozpocznie się 7 lutego we współpracy z giełdą NFT YellowHeart i Julien’s Auctions. Część dochodu z aukcji NFT zostanie przekazana na rzecz Fundacji Białych Piór Lennona.

Co istotne, Julian Lennon zachowa oryginalne przedmioty, a kupujący będzie posiadał prawa do unikalnych NFT. Każdy NFT z kolekcji będzie oferowany jako audiowizualny przedmiot kolekcjonerski, którego narratorem będzie Julian Lennon.

Najbardziej godnym uwagi przedmiotem, który ma przyciągnąć najwyższą ofertę jest ręcznie napisana notatka Paula McCartneya do „Hey Jude”. Cena wywoławcza NFT za ten przedmiot wynosi 30 tys. dolarów.

Julien’s Auctions już wcześniej sprzedawał inne pamiątki po Beatlesach, które osiągały miliony dolarów na aukcjach. Jedne z najbardziej godnych uwagi przedmiotów to jedna z gitar akustycznych Johna Lennona, która osiągnęła cenę 2,4 miliona dolarów. Zestaw perkusyjny Ringo Starra został sprzedany za 2,2 miliona dolarów, a element główny perkusji, której Ringo użył w programie „Ed Sullivan Show” w 1964 roku została sprzedana za 2,1 miliona dolarów.

NEAR ma szansę stać się kryptowalutą roku 2022

Analitycy zwracają coraz większą uwagę na ten szybko rozwijający się blockchain.

Obecnie inwestorzy uważają Ethereum za realnego konkurenta Bitcoina ze względu na większą szybkość transakcji i duży ekosystem zdecentralizowanych aplikacji (dApps), które są programami działającymi na blockchainie. Ale jest też jeszcze jeszcze jedna wschodząca kryptowaluta, która zaczyna być obiecująca. NEAR Protocol (NEAR) odnotował w 2021 r. wzrost o 984 proc. Oferuje on podobne korzyści w zakresie szybkości transakcji i wartości użytkowej jak Ethereum, ale z dużo większym potencjałem wzrostu.

Jak informują eksperci kapitalizacja rynkowa NEAR wynosi obecnie 6,2 miliarda dolarów. Oznacza to, że jego wartość mogłaby wzrosnąć 42-krotnie, a i tak dorównałby tylko obecnej kapitalizacji rynkowej Ethereum wynoszącej 268 miliardów dolarów. Z drugiej strony, jeśli Ethereum zwiększyłoby swoją wartość 42-krotnie, kapitalizacja rynkowa NEAR wyniosłaby ponad 11 bilionów dolarów, co raczej nie nastąpi w najbliższym czasie.

Na korzyść NEAR przemawia kilka kluczowych kwestii, które zaczynają przyciągać zainteresowanie inwestorów. NEAR wykorzystuje technologię zwaną shardingiem, która zasadniczo czyni go szybszym niż Ethereum. W przypadku Ethereum każda transakcja musi być przetwarzana przez każdy węzeł w sieci, co spowalnia jej działanie. Ale z sharding, praca jest podzielona między różne węzły, więc transakcje mogą być przetwarzane znacznie szybciej.

Zespół odpowiedzialny za stworzenie NEAR twierdzi, że wprowadzenie mechanizmu shardingu Simple Nightshade sprawi, że jej blockchain stanie się „superszybki, niewiarygodnie bezpieczny i zdolny do wprowadzenia milionów użytkowników do świata Web3 bez najmniejszego problemu”. W tym samym komunikacie ujawnione, że tylko 13% sieci było używane w połowie listopada 2021 roku, ale średnia liczba dziennych transakcji wzrosła do ponad 300 tys., z „coraz większą liczbą projektów budujących” na blockchainie. Ceny kryptowalut mają tendencję do podążania za wzrostem projektów deweloperskich, więc jest to silny wskaźnik tego, gdzie NEAR może zmierzać.

Mężczyźni sprawdzają cenę Bitcoin częściej niż kobiety

Z najnowszych badań wynika, że inwestowanie w kryptowaluty jest powiązanie z płcią – zarówno pod kątem psychologicznym, jak i demograficznym.

Nowe badanie rzuciło światło na różnice między mężczyznami i kobietami w różnych aspektach handlu i inwestowania w kryptowaluty, ujawniając, że 60 proc. kobiet ma bardzo ograniczoną lub żadną wiedzę na temat aktywów kryptowalutowych, krytycznego elementu wpływającego na inwestycje, podczas gdy dwie trzecie mężczyzn posiada średni i wysoki poziom zrozumienia kryptowalut.

Z badania wynika, że lepsza wiedza ogólna prowadzi do podejmowania większego ryzyka, ponieważ mężczyźni śledzą swoje inwestycje częściej niż kobiety i nie unikają podejmowania większego ryzyka. Kluczowym czynnikiem stojącym za tendencją kobiet do wypróbowywania różnych narzędzi inwestycyjnych jest niższy dochód i niższy poziom wiedzy na temat kryptowalut.

Badanie opublikowane przez „Journal of Business, Economics and Finance” w dniu 24 grudnia 2021 r., dowodzi, że płeć jest czynnikiem wpływającym na finansowe decyzje inwestycyjne jednostek. Naukowcy Çağla Gül Şenkardeş i Ozan Akadur omówili dane uzyskane za pomocą ankiety wspomaganej komputerowo przeprowadzonej w Turcji, aby ujawnić związane z płcią różnice behawioralne i psychologiczne w kryptowalutach.

Şenkardeş pracuje jako interdyscyplinarny badacz akademicki, skupiając się na technologii i płci. Będąc aktywnym uczestnikiem ekosystemu kryptowalutowego od ponad pięciu lat, badała wykluczenie kobiet z branży kryptowalutowej za pomocą osobistych obserwacji i konkretnych danych zebranych na potrzeby badania. – Zdominowana przez mężczyzn kultura zbudowana w ramach branży kryptowalutowej staje się widoczna zarówno w czynnikach demograficznych, jak i psychologicznych, które wpływają na decyzje dotyczące inwestycji finansowych – przyznaje.

Şenkardeş podzieliła się również swoimi osobistymi obserwacjami, że kobiety mają niższy poziom wiedzy na temat kryptowalut, co, oprócz innych przyczyn, prowadzi do spadku wskaźnika inwestycji. Jej zdaniem jest jednak nadzieja – na całym świecie istnieją platformy aktywistów, których celem jest zwiększenie udziału kobiet w branży kryptowalutowej zarówno jako handlowców, jak i deweloperów. – Wierzę, że wraz z rosnącą świadomością na temat wolnego od płci cyfrowego wersetu, przepaść między żeńskimi i męskimi inwestorami kryptowalutowymi zniknie – mówi Şenkardeş.

Tymczasem z badania przeprowadzonego przez stację CNBC wynika, że kobiety wciąż są mniej niż o połowę mniej skłonne do inwestowania w kryptowaluty niż mężczyźni. Jak się okazuje, w krypto inwestuje 16 proc. mężczyzn i 7 proc. kobiet.

Burmistrzowie widzą w krypto sposób na problem nierówności dochodów

Na spotkaniu Amerykańskiej Konferencji Burmistrzów w Waszyngtonie, które odbyło się w tym tygodniu sporą uwagę skupił pomysł rozdawania kont kryptowalutowych osobom o niskich dochodach.

W ostatnim czasie miasta na całym świecie coraz chętniej eksperymentują z nowymi sposobami rozwiązywania problemu nierówności dochodów, takimi jak programy dochodu gwarantowanego. Jeden z najnowszych tego typu pomysłów miałby obejmować wypłacanie świadczeń lub dywidend w bitcoinach, stablecoinach lub innych walutach cyfrowych.

Burmistrz Miami Francis X. Suarez – uznawany za propagatora kryptowalut – swego czasu zapowiedział, że Miami będzie „pierwszym miastem w Ameryce, które przeznaczy zysk z Bitcoina jako dywidendę bezpośrednio swoim mieszkańcom” Mowa o inicjatywie MiamiCoin, która rozpoczęła się w 2021 roku i była jednym ze sposobów na pozyskanie przychodów dla miasta.

Jako nowy przewodniczący Konferencji Burmistrzów Stanów Zjednoczonych, Suarez prozelityzował kryptowaluty. – Większość ludzi, którzy są biedni, trzyma swoje pieniądze na koncie bankowym, które twprzy dla nich znikome odsetki – powiedział. – Z dużą inflacją, którą spowodowały szalone rządowe wydatki, ludzie tracą siłę nabywczą i w rzeczywistości stają się jeszcze bardziej biedni. Dla kontrastu, jeśli miałbyś konto kryptowalutowe, mógłbyś otrzymać amerykańskiego stablecoina – formę waluty cyfrowej powiązanej z aktywami, takimi jak dolary amerykańskie lub złoto – z rentownością wysokością od 5 do 6 proc. – wyjaśnił.

Suarez jest pierwszym amerykańskim burmistrzem, który pobiera pensję w kryptowalutach. Nowy burmistrz Nowego Jorku, Eric Adams, jest drugim.

Tymczasem Afrykańsko-Amerykańskie Stowarzyszenie Burmistrzów planuje zorganizowanie spotkania na temat kryptowalut. Jego członkowie będą mogli dowiedzieć się, jak działają kryptowaluty i jakie dają one potencjalne korzyści dla ich obywateli. Z drugiej strony przeciwnicy propozycji Suareza, aby płacić pracownikom miejskim w bitcoinach – wskazują na zmienność tych walut, które są nieuregulowane i historycznie niestabilne. Jak podkreślają, inwestowanie w kryptowaluty jest uważane za tak ryzykowne, że niektórzy ludzie porównują je do hazardu.

Jamie Dimon, dyrektor generalny JPMorgan Chase, jest prominentnym krytykiem kryptowalut. – Kryptowaluty nie mają żadnej wewnętrznej wartości – powiedział w wywiadzie dla stacji CBS Boston. – Jest tak wiele spekulacji mających miejsce w akcjach i papierach wartościowych oraz kryptowalutach, byłbym bardzo ostrożny – przyznał.

Z drugiej strony Suarez ma kilku zwolenników. – Myślę, że ma rację – powiedział burmistrz Justin Bibb z Cleveland. – Jestem kimś, kto posiada trochę kryptowalut, a to, co widzisz wraz ze wzrostem i ewolucją kryptowalut, to wzrost i demokratyzacja tworzenia bogactwa – dodał.

Bibb twierdzi, że w kryptowalucie widzi „wyjątkową okazję do ponownego wyobrażenia sobie, jak myślimy o integracji finansowej, demokracji finansowej”. – Naprawdę zainspirowała mnie stanowisko burmistrza Suareza w tej kwestii – powiedział.

Czy do końca 2022 roku na świecie będzie miliard użytkowników p?

Z najnowszego raportu Crypto.com wynika, że globalna liczba użytkowników kryptowalut może osiągnąć miliard do końca 2022 roku.

Jak czytamy w dokumencie, działania krajów rozwijających się, które idą w ślad za Salwadorem i tworzą bardziej przyjazne stanowisko wobec branży kryptowalutowej oznacza, że „państwa nie mogą już sobie pozwolić na ignorowanie rosnącego popytu społeczeństwa na kryptowaluty”.

Patrząc wstecz na rok 2021, globalna liczba użytkowników kryptowalut wzrosła o 178 proc., ze 106 milionów w styczniu 2021 r. do 295 milionów w grudniu 2021 r.. Podczas gdy rok 2021 rozpoczął się od działań Tesli i Mastercard, które efektownie dołączyły do branży kryptowalutowej, BTC był napędzany wzrostem przede wszystkim w drugiej części roku, skutecznie przewyższając adopcję Ether. Ponadto, w okresie poprzedzającym wprowadzenie przez Salwador ustawy o legalnym środku płatniczym Bitcoin, sierpień był wyjątkowo udanym miesiącem dla adopcji kryptowalut.

Crypto.com szacuje, że „Jeśli ekstrapolujemy podobne tempo wzrostu w 2022 roku, jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia 1 miliarda użytkowników kryptowalut do końca 2022 roku”. Jednak – jak czytamy w serwisie – aby osiągnąć ten cel, potrzeba będzie czegoś więcej niż tylko jednego państwa Ameryki Łacińskiej przyjmującego Bitcoin i kilku sprawnie wprowadzonych w życie regulacji kryptowalutowych w Stanach Zjednoczonych.

Salwador kupuje kolejne 410 Bitcoinów

Prezydent Salwadoru Nayib Bukele poinformował, że zakup 410 Bitcoinów został dokonany za 15 milionów dolarów, co plasuje cenę transakcyjną na poziomie około 36.585 dolarów za 1 BTC.

Środkowoamerykański kraj Salwador dodał kolejne 410 Bitcoinów do swojej centralnej rezerwy, ponieważ ceny BTC handlują poniżej 37 tysięcy dolarów. Ostatnio tyle za Bitcoina płacono 26 lipca 2021 roku.

O najnowszym zakupie kryptowalutowym Salwadoru poinformował prezydent tego państwa Nayib Bukele, który potwierdził, że zakup 410 BTC został dokonany za 15 milionów dolarów, co plasuje cenę zakupu na poziomie około 36 585 dolarów za BTC.

Salwador przyjął BTC jako prawny środek płatniczy 7 września 2021 r., jako środek do przezwyciężenia katastrofalnej inflacji wśród słabnącej siły nabywczej państwa. W ciągu ostatnich czterech miesięcy państwu udało się strategicznie zgromadził 1,801 BTC, co – jak podkreślają eksperci – pozostaje nie bez znaczenia w sytuacji, gdy na rynku można odnotować chwilowy spadek cen.

Najnowszy zakup BTC jest najtańszym zakupem kryptowalut dla Salwadoru od czasu, gdy kraj ten przyjął Bitcoina jako prawny środek płatniczy.

Prezydent Salwadoru Nayib Bukele jest szczerze przekonany, że z BTC notowanym tuż powyżej pułapu 36 tys. dolarów amerykańskich i wynikającą z tego wyprzedażą, niektórzy sprzedawcy będą oferować kryptowalutę naprawdę tanią, co w dłuższej perspektywie przyczyni się do przyjęcia Bitcoin w głównym nurcie.