Goldman Sachs przedstawia kolejną opinię na temat Bitcoina

Bank inwestycyjny z Wall Street ponownie odniósł się do tematu kryptowalut publikując raport, w którym stwierdzono, że kryptowaluty nie są opłacalną inwestycją.

Raport zatytułowany „Zasoby cyfrowe: piękno nie jest w oku obserwatora”, stwierdza, że ​​Bitcoin nie jest „długoterminowym magazynem wartości ani klasą aktywów, w którą można inwestować”. Jest to argument całkowicie sprzeczny z raportem banku opublikowanym 21 maja 2021 r. pt. „Krypto: nowa klasa aktywów?”, który w dużej mierze odnosił się pozytywnie do kryptowalut. Warto w tym miejscu przypomnieć, że pierwsza z tych publikacji zawierała opinię Matthew McDermota, globalnego szefa zasobów cyfrowych w Goldman Sachs, który powiedział, że „Bitcoin jest obecnie uważany za aktywa inwestycyjne”. To z kolei było zaprzeczeniem tez zawartych w prezentacji Goldman Sachs z 2020 r., w której analitycy banku podali pięć powodów, dla których Bitcoin nie jest klasą aktywów odpowiednią dla inwestorów.

W nowym raporcie Grupa ds. Strategii Inwestycyjnej banku stwierdziła, że ​​priorytetem jest bezpieczeństwo w odniesieniu do omawianej kryptowaluty. „Powstrzymaliśmy się od powtarzania pozytywnego i negatywnego szumu otaczającego ten ekosystem, ponieważ nie chcemy, aby klienci byli kołysani, a nawet zachwiani przez kakofonię twierdzeń, z których wiele jest bezpodstawnych” – czytamy w raporcie.

W dalszej części dokumentu stwierdzono, że Bitcoin nie jest „cyfrowym złotem” – a w każdym razie samo złoto nie jest wiarygodnym magazynem wartości. „Argument, że Bitcoin i kryptowaluty są cyfrową wersją złota, nie nadaje żadnej wartości Bitcoinowi i innym kryptowalutom, ponieważ samo złoto nie jest spójnym ani niezawodnym magazynem wartości” – napisano.

Raport sugeruje również, że same blockchainy nie są godne zaufania, zaś kryptowaluty i technologia blockchain są „zbudowane na warstwach zaufania, które mogą zostać zniszczone”. „Po przeanalizowaniu różnych metodologii wyceny i zastosowaniu naszego wieloczynnikowego strategicznego modelu alokacji aktywów doszliśmy do wniosku, że kryptowaluty nie są opłacalną inwestycją dla zdywersyfikowanych portfeli naszych klientów” – czytamy w dokumencie.

Najwyraźniej w banku istnieją podziały dotyczące jego podejścia do kryptowaluty. Przypomnijmy, że w maju 2021 r. Goldman Sachs poprowadził rundę inwestycyjną o wartości 15 milionów dolarów dla firmy Coin Metrics zajmującej się analizą blockchain. Z kolei 14 czerwca 2021 r. poinformowano, że że bank rozszerza swój dział handlu kryptograficznego o opcje i kontrakty futures na Ethereum.

Szef Pantera Capital o panice na rynku kryptowaliut

Dyrektor naczelny Pantera Capital, Dan Morehead, jest przekonany, że wielka wyprzedaż kryptowalut zwalnia.

W comiesięcznym biuletynie opublikowanym 14 czerwca 2021 r. inwestor venture capital stwierdził, że najlepszy czas na zakupy to czas, kiedy rynki są „znacznie poniżej trendu”. Potwierdzeniem tej opinii ma być wykres odchyleń od trendu Bitcoin. – Zwrot rok do roku nigdy nie wyszedł dosłownie poza wykres, jak w poprzednich szczytach. Obecnie notuje się na poziomie 281% rok do roku – co wydaje się całkowicie prawdopodobne, biorąc pod uwagę dodruk pieniędzy, który miał miejsce w tym okresie – wyjaśnił Morehead, dodając, że zbieżność trzech wydarzeń informacyjnych spowodowały tak gwałtowny spadek rynków.

Jednym z głównych czynników, który wpłynął na załamanie na rynku, były kolejne represje ze strony Chin. Jednak, jak zauważył Morehead, zdarzyło się to już kilka razy. – OK, przyjrzyjmy się najnowszym chińskim zakazom bitcoinów z szerszej perspektywy – zachęcił. – Wygląda na to, że podobny scenariusz widzieliśmy już wcześniej – dodał.

Morehead Wymienił osiem oddzielnych incydentów w ciągu kilku lat, kiedy Chiny zakazały Bitcoina lub atakowały branżę kryptowalut, a następnie wykres przedstawiający ogromne zyski, jakie Bitcoin osiągnął później. Jak się okazuje, Pekin w dalszym ciągu również rozprawia się z operacjami wydobywczymi Bitcoinów w związku z obawami o zużycie energii, ponieważ dąży do neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla.

Drugim powodem cytowanym przez szefa Pantera Capital był Dzień Podatkowy w USA, który tradycyjnie wpłynął na rynki, ponieważ inwestorzy zdecydowali się zlikwidować część swoich udziałów, aby zebrać pieniądze na podatek. – Poprzednie cykle Dnia Podatkowego osiągnęły lokalne minima na siedem dni przed Dniem Podatkowym. To ma ogromne znaczenie. Tyle czasu zajmuje przeniesienie pieniędzy z giełdy do banku – powiedział Morehead.

Trzecim czynnikiem, który wymienił dyrektor Pantera Capital, był wpływ Elona Muska na notowania Bitcoina. Przypomnijmy, że 17 maja 2021 r. Musk wywołał na Twitterze trzęsienie ziemi sugerując, że Tesla może sprzedać niektóre ze swoich udziałów w BTC z powodu obaw środowiskowych dotyczących zużycia energii.

Tymczasem w połowie maja 2021 r. rynki aktywów kryptograficznych spadły o 43% z najwyższego w historii poziomu 2,5 biliona dolarów, tracąc ponad bilion dolarów całkowitej kapitalizacji rynkowej w następnych tygodniach. Rynki konsolidują się od momentu, gdy 24 maja osiągnęły najniższy punkt w tym cofnięciu.

Przejęcie BTC może całkowicie załamać gospodarkę Salwadoru?

Profesor ekonomii stosowanej na Johns Hopkins University skrytykował przyjęcie Bitcoina przez państwo jako prawny środek płatniczy i zakwestionował funkcjonowanie Bitcoina w codziennych transakcjach.

Steve Hanke ostrzegł, że niedawne przyjęcie przez Salwador Bitcoina (BTC) jako prawnego środka płatniczego może całkowicie załamać tamtejszą gospodarkę. Hanke był starszym ekonomistą pod rządami prezydenta Ronalda Reagana w latach 1981-1982. W swoich publikacjach opisuje BTC jako aktywa spekulacyjne „o fundamentalnej wartości zero”.

W rozmowie z Kitco News, która miała miejsce 15 czerwca 2021 r. profesor zwrócił uwagę, że hodlerzy BTC z regionów takich jak Rosja i Chiny mogą teraz kierować Salwador, aby spieniężyć swoje udziały – zasadniczo drenując kraj z jego dolarów amerykańskich. – Bitcoin ma potencjał, aby całkowicie załamać gospodarkę, ponieważ wszystkie dolary w Salwadorze można by odkurzyć i nie byłoby pieniędzy w kraju. Nie ma waluty krajowej – podkreślił.

Podczas wywiadu ekonomista wymienił parlamentarzystów w Salwadorze, którzy głosowali za ustawą o Bitcoinie prezydenta Nayiba Bukele i zakwestionował sposób, w jaki BTC może funkcjonować jako prawny środek płatniczy w codziennych transakcjach w krauj, w którym większość obywateli korzysta z gotówki. – Nie zapłacisz za przejazd taksówką Bitcoinem. To śmieszne. W Salwadorze 70 procent ludzi nie ma nawet kont bankowych – powiedział.

11 czerwca 2021 r. podobne stanowisko zajęła firma JPMorgan. Przedsiębiorstwo w opublikowanej informacji prasowej poinformowało, że „​​trudno jest dostrzec jakiekolwiek „namacalne korzyści ekonomiczne związane z przyjęciem Bitcoina jako drugiej formy prawnego środka płatniczego, co może zagrozić negocjacjom z MFW”. Jednak Środkowoamerykański Bank Integracji Gospodarczej (CABEI) nie podziela tego poglądu. Jego przedstawiciele uznali, że przyjęcie BTC przez Salwador jest innowacyjne i „tworzy wiele możliwości”. Bank ujawnił również, że utworzy grupę doradztwa technicznego, aby pomóc Salwadorowi w przejściu na używanie Bitcoina jako prawnego środka płatniczego.

Zdaniem profesora Hanke przelewy międzynarodowe w Bitcoinie są bezsensowne. Uważa on, że ​​aktywa będą musiały zostać natychmiast przekonwertowane na dolary, aby móc z nich korzystać. „Jeśli babcia jest w Salwadorze i czeka na swoje przekazy, a ty chcesz wysłać Bitcoina w ten sposób, to w porządku, ale co ona musi zrobić? Musi iść do bankomatu po dolary, ponieważ tylko w ten sposób można coś kupić” – powiedział Hanke.

Agencja nieruchomości z Miami akceptuje krypto

E11EVEN Hotel and Residences z siedzibą w Miami to pierwsza firma z branży nieruchomości, która zezwala na dokonywanie wpłat na jej konto w formie kryptowaluty.

W rozmowie z Fox Business, współzałożyciel firmy i projektu kondominium, Mark Roberts, stwierdził, że entuzjazm dla kryptowalut jest zdumiewający. Jego zdaniem lokalne zainteresowanie aktywami kryptograficznymi znacząco wzrosło podczas konferencji „Bitcoin Miami”, która odbyła się na początku czerwca 2021 r. i przyciągnęła, jak liczą jej organizatorzy, tłumy liczące około 50 tysięcy osób. Roberts zauważył również, że nastąpiło wzmożone zainteresowanie tym, że E11EVEN ogłosiło możliwość opłacania zakupów nieruchomości poprzez dokonywanie płatności za nie w kryptowalutach. Jak poinformował, firma posiadała już swój pierwszy depozyt w krypto, zanim oficjalnie ogłosiła, że zaakceptuje aktywa cyfrowe.

Roberts twierdzi, że E11EVEN dzieli obecnie około miesiąc od zebrania drugiego depozytu kryptograficznego. Jego zdaniem zaliczka będzie warta od 10% do 15% ceny sprzedaży nieruchomości.

Agencja nieruchomości E11EVEN oferuje luksusowe rezydencje w wieżowcach w dzielnicy Park West w Miami. Ceny tych luksusowych lokali zaczynają się od 377 400 dolarów. 65-piętrowe kondominium ma 375 jednostek, a penthouse może kosztować nawet 10 milionów dolarów.

Roberts opisał wspieranie kryptowalut jako jedną z najbardziej znaczących decyzji firmy. Jego zdaniem ci, którzy nie przyjmą krypto, zostaną w tyle. – Myślę, że cały ruch zmierza w kierunku większej liczby kupujących płacących w kryptowalutach i jesteśmy bardzo podekscytowani, że jesteśmy pierwszym podmiotem, który akceptuje kryptowalutę jako środek płatniczy służący do płacenia za zakupione nieruchomości.

Szef E11EVEN przyznał, że charakter aktywów cyfrowych jest mało stabilny, ale jest przekonany, że młodsze pokolenie nie jest zaniepokojone wahaniami cen i już przyjęło aktywa cyfrowe. Zapytany, czy natychmiast zlikwiduje depozyty kryptograficzne, aby wyeliminować zmienność, Roberts nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. – Wszystko to jest nowe, a my wciąż się uczymy – powiedział.

W połowie maja 2021 r. serwis Cointelegraph poinformował, że inwestorzy mogą kupować luksusowe apartamenty w Portugalii za pomocą Dogecoina. Również w maju poinformowano, że luksusowe apartamenty Arte Surfside w Miami, w których mieszka Ivanka Trump, przyjmowały płatności za nieruchomości w wielu kryptowalutach, w tym za pomocą Bitcoina i Ethereum.

Prezydent Tanzanii wzywa bank centralny do przygotowania się na krypto

Tanzania wydaje się być najnowszą wschodzącą gospodarką zdolną do przyjęcia bitcoinów i aktywów kryptograficznych.

14 czerwca 2021 r. prezydent Tanzanii Samia Suluhu Hassan wezwała bank centralny tego kraju do rozpoczęcia badań nad aktywami kryptograficznymi. Hassan podkreślił rosnący wpływ aktywów cyfrowych na globalne finanse, stwierdzając: – Byliśmy świadkami pojawienia się nowej podróży przez Internet.

Hassan podkreśliła, że w regionie Afryki Wschodniej brak jest adopcji i rozwoju kryptowalut. – W całym regionie, w tym w Tanzanii, nie zaakceptowano ani nie zaczęto korzystać z tych możliwości.

– Mój apel do Banku Centralnego jest taki, abyśmy zaczęli pracować nad rozwojem kryptowalut na tym obszarze. Bank Centralny powinien być gotowy na zmiany i nie dać się zaskoczyć – zaznaczyła prezydent Tanzanii.

Jak powszechnie wiadomo, Tanzania zmaga się z brakiem globalnej łączności, jakością edukacji, kiepskim systemem opieki zdrowotnej i połączeniem mobilnym.

Komentarze Hassan pojawiają się tuż po tym, jak w Salwadorze Bitcoin został uznany za prawny środek płatniczy. Podczas gdy ustawodawcy afrykańscy powoli rozpoznawali i wspierali gospodarkę kryptograficzną, region ten od lat jest hotspotem dla handlu bitcoinami typu peer-to-peer (P2P).

Według serwisu Useful Tulips, Afryka Subsaharyjska jest drugim co do wielkości regionem handlu P2P po Ameryce Północnej, reprezentującym około 16,5 miliona dolarów tygodniowego wolumenu. Nigeria reprezentuje połowę wolumenu w regionie, plasując się za Stanami Zjednoczonymi jako drugi co do wielkości kraj pod względem handlu bitcoinami P2P z 8,5 milionami dolarów w BTC. Kenia jest drugim w rankingu rynkiem peer-to-peer w Afryce z tygodniowym obrotem ponad 3 mln dolarów, za nią plasuje się Ghana z 2 mln dolarów i Republika Południowej Afryki z 1,6 mln dolarów. Tanzania zajmuje siódme miejsce w regionie z obrotem handlowym o wartości prawie 90 000 dolarów w ciągu ostatnich siedmiu dni.

Ponad połowa populacji Afryki – 700 milionów ludzi – nie ma dostępu do internetu.

Bank Anglii: stablecoiny nie zwiastują rewolucji

Dyrektor wykonawczy Banku Anglii z Dyrekcji ds. Infrastruktury Rynku Finansowego jest zdania, że stablecoiny nie dokonają znaczących zmian w naszym życiu.

W ostatnich latach pojawiło się wiele zamieszania wokół stablecoinów wśród bankierów centralnych, regulatorów i prawodawców, w szczególności z powodu powtarzających się prób Facebooka wprowadzenia różnie zaprojektowanych stablecoinów, które byłyby rodzime dla wielu platform mediów społecznościowych.

Jednak nie wszyscy w świecie finansów są tym faktem zaniepokojeni. Nowe przemówienie na Westminster eForum Policy Conference wygłoszone przez Christinę Segal-Knowles, dyrektor wykonawczą Dyrekcji ds. Infrastruktury Rynku Finansowego Banku Anglii, nosi tytuł „Co było stare jest znowu nowe” i ma na celu złagodzenie emocji i wzburzenia wokół tego problemu.

Ograniczając swoją uwagę do stablecoinów, które są przeznaczone do wykorzystania w płatnościach, Segal-Knowles twierdzi, że regulatorzy finansowi doskonale wiedzą, co jest wymagane, aby zapewnić, że prywatne pieniądze są wystarczająco bezpieczne i stabilne do użytku publicznego: „Stablecoiny nie wprowadzają nas w jakiś nowy, wspaniały świat […] Kluczem jest tutaj zapewnienie, że tylko dlatego, że coś jest zapakowane w błyszczącą technologię, nie traktujemy w jakiś sposób ryzyka, jakie stwarza”.

Segal-Knowles przyznała, że idea stablecoinów – i ogólniej prywatnych pieniędzy – „wydaje się innowacyjna i efektowna” i przypisuje to uproszczeniu w kulturze popularnej sposobu działania pieniądza i jego form już w teraźniejszości. W większości przypadków większość ludzi w rzeczywistości rzadko korzysta z publicznych pieniędzy z banków centralnych, takich jak Bank of England, ale raczej z prywatnych IOU z banków komercyjnych.

Segal-Knowles zauważył: „dziewięćdziesiąt pięć procent funduszy, które posiadają gospodarstwa domowe i firmy, które są zwykle wykorzystywane do dokonywania płatności, jest obecnie przechowywanych jako depozyty banków komercyjnych, a nie w gotówce”. Po pandemii wykorzystanie gotówki tylko spada.

Segal-Knowles posunęła się tak daleko, że zatytułowała jedną część swojego przemówienia „Dlaczego nas to obchodzi?” Powiedziała, że ​​sednem problemu, jeśli chodzi o prywatne pieniądze, jest bezpieczeństwo, jakie ich obecne formy mogą oferować użytkownikom. Pieniądze prywatne znajdujące się obecnie w obiegu gwarantują jednolitość i są niezawodnie wymienne z gotówką. Systemy ochrony depozytów oraz wymogi w zakresie regulacji i płynności oferują jeszcze większe bezpieczeństwo.

Przez większość czasu gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa rzadko tracą wiarę w mechanizm ochronny ich waluty – z ważnym wyjątkiem, że w niedawnej historii kryzysy na rynkach wschodzących w niektórych przypadkach podawały w wątpliwość zdolność państw do utrzymania wartości ich walut krajowych wobec dolara amerykańskiego, podobnie jak w przypadku Argentyny na początku XXI wieku. W krachu finansowym 2007–2008 bank prowadzony na Northern Rock zasygnalizował podobny kryzys zaufania, powodując notoryczne ratowanie banków przez rządy.

Dla Segal-Knowles te zagrożenia i problemy stwarzane przez stablecoiny nie są „fundamentalnie nowe”, ale ciągłe wraz z wyzwaniami, z jakimi od dawna borykają się regulatorzy, aby zapewnić bezpieczeństwo prywatnych pieniędzy do użytku na szeroką skalę. Wynika z tego, że podobny zestaw narzędzi – podstawa roszczenia prawnego, wymogi kapitałowe dla emitentów, ochrona depozytów itp. – mógłby zostać dostosowany i dostosowany do regulowania stablecoinów o znaczeniu systemowym. . Segal-Knowles zauważył, że ten zestaw narzędzi nie byłby identyczny:

„Jeśli operatorzy stablecoin są ograniczeni do wspierania się w wysokiej jakości płynnych aktywach, nie będą potrzebować regulacji w celu pokrycia ryzyka kredytowego. Jeśli tylko wspierają się rezerwami banku centralnego, które są z natury płynne, nie potrzebują instrumentów płynnościowych. Ostatecznie konkretne wymagania mogą się różnić od tych mających zastosowanie do banków, ale wynik będzie taki sam”.

W niedawnym przemówieniu poświęconym temu samemu zagadnieniu, wiceprezes Banku Anglii Si Jon Cunliffe przyjął nieco inną taktykę, argumentując, że coraz większe przechodzenie od pieniądza publicznego do prywatnego w różnych formach rodzi poważne pytania dla stanów i banków centralnych.

Cunliffe zasugerował, że rozwój napędzany technologią i zmiany w korzystaniu z różnych form pieniądza, w tym prywatnego pieniądza pozabankowego, mogą sprawić, że powszechny dostęp do cyfrowej formy pieniądza banku centralnego będzie miał kluczowe znaczenie dla zapewnienia stabilności finansowej w przyszłości.

SEC ostrzega inwestorów przed ryzykiem związanym z kontraktami terminowymi

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) ostrzegła inwestorów przed ryzykiem związanym z handlem kontraktami futures na bitcoiny.

Powołując się na niestabilność rynku, brak regulacji i oszustwa SEC ostrzegła, że ​​„inwestorzy powinni zrozumieć, że Bitcoin, w tym zdobywanie ekspozycji na rynku kontraktów terminowych na Bitcoin, jest inwestycją wysoce spekulacyjną”.

W biuletynie „Investor Alerts” z 10 czerwca 2021 r. Komisja przedstawiła kluczowe punkty, które inwestorzy powinni uważnie rozważyć przed zainwestowaniem w fundusz, który kupuje lub sprzedaje kontrakty terminowe na Bitcoiny. „Inwestorzy powinni zrozumieć, że Bitcoin, w tym zdobywanie ekspozycji na rynku kontraktów terminowych Bitcoin, jest wysoce spekulacyjną inwestycją” – czytamy w biuletynie.

To najnowsze ostrzeżenie o ryzyku związane z Bitcoinami wydane przez SEC jest kontynuacją noty wysłanej w zeszłym miesiącu, ostrzegając inwestorów „zainteresowanych inwestowaniem w fundusz inwestycyjny z ekspozycją na rynek kontraktów terminowych na bitcoiny”, aby zastanowili się dwa razy ze względu na ryzyko.

Publikacja zwraca uwagę, że chociaż inwestycje we wszystkie rodzaje funduszy wiążą się z ryzykiem, fundusze, które kupują lub sprzedają kontrakty futures na bitcoiny, mogą mieć unikalne cechy i podwyższone ryzyko w porównaniu z innymi. „Inwestorzy powinni wziąć pod uwagę zmienność Bitcoina i rynku kontraktów terminowych Bitcoin, a także brak regulacji i potencjał oszustwa lub manipulacji na bazowym rynku Bitcoin” – napisano. SEC podkreśliła również, że cena Bitcoina niekoniecznie koreluje z wartością funduszu, który posiada pozycje futures na Bitcoina. Według SEC jest to częściowo spowodowane tym, że fundusze potencjalnie nie mają bezpośredniej ekspozycji na „aktywa bazowe”. „Ceny kontraktów futures mogą się różnić w zależności od miesięcy dostawy i różnić się od ceny spot towaru bazowego” – napisano w biuletynie.

W artykule podkreślono również ostrzeżenia, takie jak „inwestorzy powinni skoncentrować się na poziomie podejmowanego ryzyka w porównaniu z poziomem ryzyka, który podejmują”, co wywołało humorystyczną reakcję na Twitterze, w której badacz finansów i ryzyka oraz autor Nassim Taleb stwierdził „Jestem bardzo wdzięczny, że mamy SEC, dzięki Bogu!”

8 czerwca 2021 r. Dan M. Berkovitz, komisarz Commodity Futures Trading Commission (CFTC) powiedział, że uważa, że ​​rynki DeFi dla instrumentów pochodnych to zły pomysł. Z kolei Caitlin Long, założycielka i dyrektor generalny Avanti Financial, obserwowała narrację z publicznych oświadczeń wydawanych przez amerykańskie organy rządowe w ramach tego, co nazywa „kryptoregulacyjnym represją”. Jednocześnie wskazała, że SEC była prawdopodobnie jeszcze bardziej zaniepokojona zagranicznymi platformami.

Zakaz wydobywania Bitcoinów w Nowym Jorku został złagodzony

Senatorowie z Nowego Jorku zmienili propozycję zakazu wszelkiego kopania kryptowalut na okres najbliższych trzech lat.

Proponowany zakaz kopania kryptowalut, wzywający do wymuszonej trzyletniej przerwy we wszystkich operacjach wydobywczych w Nowym Jorku, został złagodzony. Dzięki temu możliwa będzie realizacja zielonych projektów.

Ustawa przeszła w senacie 8 czerwca 2021 r., po czym została skierowana do zgromadzenia stanowego. Jeśli zostanie tam przyjęta, zostanie następnie przekazana gubernatorowi Andrew Cuomo w celu zatwierdzenia lub zawetowania proponowanego ustawodawstwa.

Pierwotna ustawa 6486A Senatu Nowego Jorku miała na celu powstrzymanie wszelkiego wydobywania kryptowalut na trzy lata w celu przeprowadzenia przeglądów oddziaływania na środowisko operacji wydobywczych na obszarze trzech stanów. Jednak została ona zmieniona w senacie. Ustawa 6486B koncentruje się teraz na każdej firmie, która wykorzystuje źródła paliwa oparte na węglu do zasilania kopania kryptowalut na podstawie dowodów pracy. Nie ma już określonych ram czasowych dla zakazu kopania kryptowalut, a ustawa uniemożliwia ekspansję jakichkolwiek operacji wydobywczych zasilanych paliwem węglowym, wraz z ustanowieniem jakiejkolwiek nowej operacji wydobywczej z wykorzystaniem nieodnawialnych źródeł energii. Znowelizowana ustawa wymaga również dokumentacji dotyczącej produkcji energii, śladu węglowego i rodzaju paliwa wykorzystywanego przez wszystkich kopaczy kryptowalut.

Gubernator Cuomo przyznał, że ​​nie był dobrze zorientowany w omawianym temacie. Jednocześnie zdaje on sobie sprawę z obaw środowiskowych związanych z przemysłem wydobywczym kryptowalut. – Istnieją poważne obawy. Nie ma co do tego wątpliwości – powiedział.

Badanie przez nowojorskich ustawodawców kopania kryptowalut wydaje się być powiązane z celami w zakresie zrównoważonej energii, a sam projekt ustawy odnosi się do stanowej „Ustawy o przywództwie w zakresie klimatu i ochronie społeczności”. W dokumencie mowa o konieczności ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 85% do 2050 roku i zerową emisję netto ze wszystkich sektorów gospodarki w tym czasie.

Ciągłym problemem dotyczącym niektórych mieszkańców Nowego Jorku jest zatwierdzona rozbudowa gazowej elektrowni Bitcoin na Seneca Lake, która zamierza przeznaczyć 85 megawatów mocy na wydobycie bitcoinów do 2022 roku. Ogłoszone przez firmę przejście z węgla na gaz ziemny, wraz z niedawnym przejściem na neutralność węglową poprzez kompensację emisji dwutlenku węgla, nie osłabiło sprzeciwu grupy ekologicznej Seneca Lake Guardian. Grupa zwróciła uwagę, że ​​Greenidge po prostu przestawił się z elektrowni węglowej na „elektrownię do spalania gazu szczelinowanego” i skarżyła się, że Departament Ochrony Środowiska zawiódł obywateli, ponieważ na czas nie opracował nowego dokumentu o oddziaływaniu na środowisko. „Greenidge spala teraz paliwa kopalne, aby zarobić fałszywe pieniądze w trakcie zmian klimatycznych, bez żadnych regulacji ani nadzoru” – napisali przedstawiciele Seneca Lake Guardian.

Salwador otwiera się na użytkowników Bitcoina

Prezydent Nayib Bukele zapewnia, że hodlerzy Bitcoina, którzy zechcą go zarabiać bez podatku, otrzymają pomoc w jego kraju.

Podczas konferencji „Bitcoin 2021”, która odbyła się w Miami, Bukele we wcześniej nagranej wiadomości wideo poinformował jej uczestników, że przekaże ustawodawcom ustawę, której celem będzie ustanowienie Bitcoina prawnym środkiem płatniczym. Bukele zasugerował rownież, że osoby, które chcą zechcą pracować w Salwadorze, otrzymają oficjalne wsparcie. Po uczynieniu prawnym środkiem płatniczym dochód z Bitcoina nie podlegałby opodatkowaniu podatkiem od zysków kapitałowych. – Pomożemy w tym – powiedział prezydent podczas rozmowy z Stephanem Liverą.

W osobnym tweecie przydenta Salwadoru pojawiły się obietnice „natychmiastowego stałego pobytu dla przedsiębiorców kryptograficznych”, co wzbudziło zainteresowanie między innymi Justina Sun, dyrektora generalnego firmy Tron oraz Changpenga Zhao, dyrektora generalnego Binance.

Jak informował wcześniej serwis Cointelegraph, władze Paragwaju wykonały już podobny ruch. Jeden z kongresmenów zasugerował, że umowa z udziałem PayPal zostanie wkrótce ogłoszona przez Asuncion, co spotkało się z ciepłym przyjęciem branży. – Teraz Paragwaj? Teoria gier na poziomie suwerennym zaczyna nabierać kształtu, tak jak wielu mówiło od lat – powiedział gospodarz podcastu, Preston Pysh.

Krytyka miesza się jednak z troską o Salwador. Niektórych zaniepokoiła polityczna struktura kraju, podczas gdy inni uważają, że pojawi się międzynarodowy sprzeciw wobec standardu Bitcoin. Jednak Bukele obiecał, że wzniesie się ponad presję zewnętrzną. „Niektóre podmioty będą próbowały sprawić, by ten historyczny ruch #Bitcoin się nie powiódł” – napisał.

Tymczasem „Plan B Passport”, dedykowana usługa pomagająca właścicielom Bitcoinów przenieść się do bardziej atrakcyjnych jurysdykcji, takich jak Portugalia, jeszcze nie dodała Salwadoru do swojej listy miejsc docelowych.

Do 2001 r. Salwador posiadał jedynie własną walutę, colon, jednak za kadencji prezydenta Francisco Floresa jednostronnie zdecydowano się przyjąć również dolara. Oznacza to, że przyjmując bitcoina państwo nie zrzeknie się władzy nad własną polityką pieniężną, ponieważ zrobiło to już dwie dekady temu.Co ciekawe, blisko 70 proc. mieszkańców Salwadoru nie posiada konta bankowego.

Australijscy millenialsi widzą potencjał w kryptowalutach

Dwie piąte australijskich millenialsów uważa, że ​​inwestycje w kryptowaluty wygrywają z nieruchomościami.

Badania przeprowadzone przez giełdę kryptowalut Krakenwykazały, że jeden na pięciu Australijczyków uważa, że ​​kryptowaluty są kluczem do posiadania domu, ponieważ zaufanie do tradycyjnych oszczędności spada. Jak się okazuje, coraz więcej młodych Australijczyków zniechęca się tradycyjnymi opcjami inwestycyjnymi. Prawie jedna czwarta ankietowanych wyraziła obawę, że wartość pieniądza w tradycyjnych oszczędnościach gotówkowych spada.

Badanie wykazało, że 22% ankietowanych Australijczyków uważa, że ​​inwestowanie w kryptowaluty jest łatwiejszym sposobem oszczędzania na depozyt hipoteczny niż przechowywanie fiat na koncie bankowym lub inne tradycyjne metody oszczędzania.

Prawie 40% milenialsów — respondentów urodzonych od początku lat 80. do połowy lat 90. — stwierdziło, że aktywa kryptograficzne są dobrą alternatywą dla zakupu nieruchomości inwestycyjnej. Co więcej, 31% uczestników pokolenia X — Australijczyków urodzonych od połowy lat 60. do wczesnych lat 80. — również uważa, że ​​aktywa kryptograficzne są lepszymi inwestycjami niż nieruchomości, podczas gdy tylko 24% respondentów z pokolenia Z — urodzonych między późnymi latami 90. a 2010 r. — zgadza się z tą opinią.

Prawie połowa ankietowanych z wyżu demograficznego – chodzi o osoby urodzone między połową lat 40. a połową lat 60. – nie zainwestowała w kryptowaluty, powołując się na obawy związane z ich zmiennością.

Jeden na pięciu uczestników ankiety posiada obecnie lub wcześniej posiadał aktywa kryptograficzne, a 14% stwierdziło, że obecnie posiada aktywny portfel kryptograficzny. Prawie 85% respondentów, którzy już posiadają aktywa kryptograficzne, planuje kupić ich więcej.

Dyrektor zarządzający Kraken Australia, Jonathon Miller, powiedział, że Australia pozostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi pod względem adopcji kryptowalut, ale jest szybko rozwijającym się rynkiem aktywów kryptograficznych, który jest w dużej mierze napędzany popytem ze strony millenialsów. – Australijczycy nadal zachowują pewne konserwatywne podejście do inwestycji. Nieruchomość była normą kulturową i znajdowała się wysoko na liście życzeń większości inwestorów, ale ponieważ przystępność cenowa nadal stanowi problem, widzimy, że coraz więcej młodych ludzi szuka innych opcji na pomnażanie bogactwa – zauważył Miller, dodając, że to młodsi Australijczycy zmieniają dynamikę i oczekują, że szerszy rynek zwróci się do idei inwestowania w aktywa cyfrowe. – Jesteśmy przekonani, że ponieważ coraz więcej inwestorów będzie chciało dywersyfikować swoje portfele i szukać możliwości inwestycyjnych poza tradycyjnymi ofertami, przekonamy się, że kryptowaluta stanie się samodzielna w regionie Azji i Pacyfiku – dodał.