Zniszczenie Banku Centralnego metodą na rewolucję walutową?

W Iranie trwają protesty wywołane podwyżką cen paliw o 50%. Internet w tamtym regionie jest blokowany przez państwo, ale wygląda na to, że doszło do zupełnej dewastacji Irańskiego Banku Centralnego.

zaufanie, czyli waluta wszechczasów

Waluty fiducjarne (tzw. fiat), tradycyjne, czyli euro, dolar, złoty itd., to środek wymiany wartości, którym posługujemy się od setek lat. Na czym one jednak w swej esencji polegają, dlaczego fiaty działają?

Wielu to powtarza, waluty, środki wymiany, którymi posługujemy się na co dzień wymagają naszej wiary, zaufania, aby mogły pełnić swą funkcję. Niegdyś waluty, jeszcze kilkadziesiąt lat temu stało za nimi pokrycie w kruszcach, metalach ciężkich, złocie itd. Wówczas mogliśmy iść do banku i wymienić nasz pieniądz na sztabkę złota, przykładowo. Dziś jest to abstrakcja. Jesteśmy zmuszeni wierzyć w obecnie funkcjonujące waluty, aby móc jakkolwiek wymieniać wartość. Umówiliśmy się, że „ten” i „ten” banknot będzie wart określoną wartość, ale w gruncie rzeczy banknoty to tylko papier bez wartości. Aby nikt się nie przyczepił, powiem: bez wartości, poza wartością tegoż bądź co bądź wysokiej jakości papieru trwałego.

Mówi się, że bitcoin i kryptowaluty nie mają żadnej wartości czy waluty fiducjarne je mają? Mają tylko wówczas, kiedy w nie wszyscy wierzymy, a dlaczegóż by to nie uwierzyć w bitcoina?

Bitcoina nie trzeba drukować, to pieniądz współczesny, elektroniczna gotówka P2P bez żadnych pośredników i stron trzecich. Entuzjaści i bitcoinowcy to rozumieją i właście ci ideowcy zmieniają system finansowy. Bitcoin jest wart dziś tyle, na ile wolny rynek go wycenia. Wydaje się, że bitcoin będzie warty tylko więcej, bo coraz więcej osób pokłada w nim zaufanie.

Idea, zaufanie i wiara w uczciwą walutę to sposób na trwałe zmiany. W Iranie jednak, jak wynika z nieoficjalnych wiadomości, zupełnie zdewastowano Bank Centralny – emitenta odpowiedzialnego za riala irańskiego.

Lech Wilczyński, CEO i założyciel kantory wymiany kryptowlaut InPay (teraz Swaply) zainspirował mnie do publikacji tego krótkiego wpisu. Napisał na Twitterze, że zniszczenie Banku Centralnego nie rozwiąże problemu walut fiat, lepszym pomysłem byłoby zaprzestanie ich używania.

Nicholas Taleb: Rząd się boi Bitcoina, dlatego próbuje go zakazać

Jeden z popularniejszych publicystów, ekonomistów i traderów na świecie wypowiedział się w sprawie Bitcoina dość optymistycznie, Nassim Taleb. Co powiedział?

Złoty łabędź

Technologie kryjące się za kryptowalutami oferują niedostępne dotąd nikomu możliwości. To nie tylko bezpośrednia wymiana elektronicznej gotówki P2P pomiędzy użytkownikami, ale także system. Sieć blockchain bitcoina, czy innych równie zdecentralizowanych cyfrowych walut opiera się na pełnej transparentności transakcji. Każdy może prześledzić przebieg konkretnych środków np. BTC od ich wydobycia do czasu, kiedy tylko blockchain bitcoina będzie istniał. Jest to niezwykle jawny system wymiany wartości, który pozwala weryfikować uczciwość osób w niego zaangażowanych. Z drugiej jednak strony dla rządów i instytucji to wymarzony aparat monitoringu systemu finansowego i społeczeństwa.

Warto wiedzieć, że dopóki ktoś nie odkryje, kto stoi za danym adresem publicznym w sieci, to jesteśmy względnie anonimowi bo nadal można śledzić przebieg naszych środków. Co zaawansowani wiedzą, da się pozostać anonimowym, jeśli tylko się chce, a i można każdego wyśledzić przy odpowiednim zaangażowaniu.

Co ważne bitcoin i kryptowaluty pozbawiły rządów, banków, instytucji finansowych pośredniczenia w wymianie wartości pomiędzy obywatelami. Waluty tradycyjne, fiducjarne (fiat) należą do nich, bitcoin służy nam.

Tego samego zdania wydaje się być słynny Amerykanin pochodzenia libańskiego, Nassim Nicholas Taleb, były trader, ekonomista, statystyk, analityk ryzyka, uczony. W jednej z jego najnowszych publicznych wypowiedzi, opowiedział się wyraźnie za bitcoinem, w pewnym sensie stygmatyzując rządzących.

Bitcoin pozbawił [rząd] uczestniczenia w transakcjach… Dlatego próbują „zakazać bitcoina”, bo się go boją. Najważniejsze teraz dla nas [Libańczyków] jest uczenie się o kryptowalutach. Razem jesteśmy silniejsi od rządu.

Taleb jest autorem bestsellerów, książek przede wszystkim takich jak „Czarny Łabędź”, „Antykruchość” czy „Ślepy traf”.

Co uważacie o wypowiedzi Nassima Taleba? Czy bitcoin to rzeczywiście remedium na całe zło, jakie nadciąga od rządzących?

Co prawda, Taleb odwołał się do narodu libańskiego, ale u nas, czy to w innych krajach też sceptycznie podchodzi się do kwestii kryptowalut. Zapewne więcej tego typu deklaracji od autorytetów jest potrzebne, aby adopcja, zaufanie i wiara w bitcoina rosła.

Bartoszewicz: Warto otworzyć debatę dotyczącą uruchomienia e-złotego

Projekt uruchomienia polskiej kryptowaluty poniósł fiasko. Domena internetowa jest w trakcie sprzedaży, a o kryptozłotówce, wydawałoby się, że już dawno zapomniano. Okazuje się jednak, że nie wszyscy są tego samego zdania, dr Bartoszewicz wzywa do otwarcia debaty w sprawie e-złotówki na nowo.

Polski krypto złoty

O polskiej kryptowalucie, cyfrowo programowalnym złotym było głośno w roku 2017. Niestety po grudniowej bańce kryptowlautowej, wraz z początkiem 2018 roku rząd odciął się od tego projektu.

Projekt kryptozłotówki (dPLN) zakład utworzenie i wprowadzenie kryptowaluty typu stable coin, czyli takiej, która nie ulega wahaniom cenowym. Taka stabilna waluta miałby być wymieniana 1:1 – tzn. fizyczna złotówka bądź taka na koncie bankowym (wirualna, bankowa) na 1 dPLN.

Różnica między złotówką rejestrowaną przez bankowość elektorniczną, a dPLN polega na tym, że kryptozłotówka znajdowała by się na blockchainie. W rejestrze, który każdy może obejrzeć, zweryfikować i prześledzić status transakcji.

Niestety polski krypto złoty „umarł”, a prowadzenie działalności w branży kryptowalut, bitcoina i blockchaina w Polsce zostało znacznie zahamowane. Rząd przestał wspierać projekt, tym samym stracił on na znaczeniu, a zespół dPLN skierował swą uwagę na inne projekty.

Jednakże jakiś czas temu dr Artur Bartoszewicz, ekonomista Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie przy okazji wypowiedzi dla jednej z polskich czasopism w sprawie „euro 2.0” powróił do e-złotego.

Budowanie społecznego lęku do technologii przez NBP nie jest dobrym podejściem. Lepiej myśleć nad narzędziem, które będzie można kontrolować i rywalizować nim z innymi.

W artykule czytamy również wypowiedź w sprawie, prezesa fundacji Fintech Poland, Pawła Widawskiego:

To batalia o utrzymanie wpływów banków centralnych. Jeśli inne kraje o tym myślą i tworzą nowe rozwiązania, to my także powinniśmy to robić.

Eksperci jednogłosnie stwierdzili, że warto wznowić debatę dotyczącą uruchomienia e-złotego. Czy również tak uważacie? Zapraszam do komentarzy.

Bitcoin Taxi jeździ po Warszawie już od 4 lat!

Na ulicach Warszawy można spotkać dwie taksówki, które przyjmują płatności w bitcoinie. Co jeszcze zawiera WWA Bitcoin Bubble?

Bitcoin Taxi

Branża blockchain, kryptowalut i bitcoina rozpowszechnia się i implementuje rozwiązania z sektora wymiany wartości, gdzie tylko jest to możliwe. Czym więcej zastosowań blockchaina, punktów obsługujących płatności bitcoinami, tym bardziej możemy liczyć na spełnienie się wizji Satoshiego Nakamoto, twórcy/ów cyfrowego złota.

Od lat najwięksi entuzjaści cyfrowych walut i bitcoinowcy znajdują zastosowania dla płatności przy pomocy tych technologii. Jednym/jedną z nich jest warszawska korporacja taksówkarska SAWA TAXI.

We flocie korporacji jeżdżą 2 samochody, busy klasy premium, za których usługi można zapłacić w bitcoinach. Bitcoin Taxi, bo tak też się określa ta dwuosobowa sieć, to ponoć jedyne takie taksówki w Polsce.

Co ciekawe, Bitoin Taxi funkcjonuje na rynku począwszy od maja w roku 2015. Zapewne nie wielu entuzjastów miało okazję choćby o takim rozwiązaniu słyszeć, dlatego jesteśmy.

Bitcoin Taxi oferuje 6-osobowego VAN’a, czarna Lancia Voyager z 2014 roku w wersji Platinum oraz 8-osobowy BUS VIP, czarny Opel Vivaro z roku 2016. Z tego, co nam wiadomo do dziś można spotkać te dwa samochody na ulicach Warszawy.

Jak obydwa auta rozpoznać? Otóż na samochodzie widnieje słynna naklejka „Bitcoin Accepted Here”.

Poza bitcoinem, rzecz jasna, można płacić także przy pomocy kart kredytowych czy BLIKA.

W wywiadzie dla BitcoinTV w 2015 roku, kierowca jednej z ów taksówek powiedział, że płatność bitcoinem to zaledwie jedna, dwie transakcje w ciągu tygodnia. Wydaje się to niewiele, choć 4 lata temu, kiedy znacznie mniej osób słyszało o bitcoinie, to i tak sporo osób decydowało się na wybór tej metody płatności. Co więcej, kierowca mówił, że „transakcja w bitcoinie przechodzi czasami szybciej, niż kartami kredytowymi”.

Płaciliście kiedykolwiek bitcoinem za codzienne usługi, takie jak taxi? Gdzie w Warszawie zapłacimy bitcoinem? Napiszcie o tym poniżej w komentarzach.